Poza tym co niektorzy maturzysci uwazaja, ze korepetytor jest po to zeby odrobil ZA NIEGO prace domowa, napisal gotowe wypracowanie itd. Mnie osobiscie najlepiej pracuje sie z osobami doroslymi (bo wiedza czego chca, chociaz czasem mowia ze sa juz za starzy na nauke, wiec moze bym nie robila dzisiaj tego testu z mowy zaleznej itp)
Jezeli chodzi o materialy: na wyzszym poziomie nagrywam rozne audycje z bbc news i ukladam do nich pytania albo rozmawiam o uslyszanej audycji; nagrywam newsy z euronews (nie mam w domu ale zyczliwe osoby mi nagrywaja i nastepnie ogladamy sobie newsy). Czasem puszczam kawalek filmu po angielsku i rozmawiamy o postaciach (jaki to typ postaci, co sie wydarzylo, kto jest kim, jak sie wszystko moze potoczyc - dobre cwiczenie na czasy przyszle), czasem piosenki i lukami do wstawienia.
Jesli chodzi o cwiczenia gramatyczne- tego sie nie uniknie. Mozna jednak poprzeplatac gramatyke z innymi rzeczami, np cwiczyc ja w mowieniu np dac obrazki i zapytac 'co by byo gdyby'. Jesli jest to przygotowanie do egzaminu, to cwicze 'techniki egzaminacyjne' czyli cwiczenia pod katem egzaminu, czyli mnostwo przykladowych testow..
jesli chodzi o readingi, spytalam jakie dziedziny najbardziej interesuja osobe ktora ucze i wybieram takowe z gazet angielskich/czasopism/yahoo i w ogole z netu; do kazdego tematu (nawet najnudniejszego) staram sie znalezc jak najciekawszy artykul zeby slownictwo pocwiczyc.
jeszcze odnosnie sluchu, wypozyczam kasety z British Council (czesc mam tez w domu) i robimy takie cwiczenia ze sluchu jakie sie pojawiaja na egzaminie.
Jesli chodzi o licealistow, zawsze mam w zapasie skserowane kilkadziesiat transformacji czy obrazkow, duzo ksiazek, kaset, filmow. Poza tym na poczatku planowalam kazda lekcje : np ile czasu zostalo do egzaminu, ile lekcji mam z dana osoba, ile czasu kazda, co z gramatyki i slowek musze pzerobic i sie tego trzymalam. Teraz juz wlasciwie nie ma problemu gdy zostanie czas - zawsze mozna zaaranzowac dyskusje (czyli speaking), zawsze sa jakies pytania ze strony osoby, mozna powtorzyc material, a i zawsze 3-4 kserowki mam w zapasie:)
W kazdym razie staram sie zeby lekcje byly ciekawe, ale gramatyka to dla mnie podstawa wiec oprocz tych wszystkich artykulow robimy cwiczenia.. fajna rzecza okazalo sie wziecie fragmentu z ksiazki angielskiej i wyciecie z niej czasow:) czlowiek, ktory nie lubi gramatyki widzi wtedy ze te czasy ktore mu sie wpaja sa jednak do czegos potrzebne:)
To jesli chodzi o angielski. Teraz ucze sie do ZMP z niemieckiego i w przyszlosci tez bym chciaa uczyc tego jezyka, ale juz widze ze jest o wiele mniej materialow z tego jezyka (pewnie to samo dotyczy francuskiego), ale mam nadzieje ze niedlugo cos z tym zrobia i bedzie mozna skombinowac skads materialy:) zawsze zostana artykuly z internetu (a czesc z nich pochodzi z gazet), mozna tez kupic niemieckie czasopisma...
pozdrawiam :)