Rodzice powinni, jeśli ich tylko stać na to, zapisywać dzieci na kursy językowe, nawet jeśli te dzieci nie mają na to ochoty. Powinni też egzekwować chodzenie dzieci na zajęcia i kontrolować ich postępy. Wiem, że Ty jesteś gimnazjalistką i masz tylko ochotę na zabawę z kolegami pod trzepakiem. Ale spójrz na to z innej strony. Nigdy do tej pory tak wiele nie zależało od dobrze zdanej matury. Jednym z najwazniejszych przedmiotów na maturze jest własnie język obcy. Niska ocena z języka praktycznie uniemożliwi Ci studia. Ale nie każdy musi studiować. Tylko, ze za rok, dwa nawet fryzjerka nie znajdzie pracy nie znając jednego lub dwóch języków. Daruj sobie ten trzepak. Pomyśl o fajnych kolegach, których poznasz na kursie i z którymi poflirtujesz po angielsku, francusku czy hiszpańsku.
Bez znajomości języków obcych nie dostaniesz pracy, a rodzice całe życie nie bedą mogli Cibie utrzymywac.