https://www.ang.pl/ANGIELSKI_I_MOWIENIE_85551.html
To raczej kwestia psychologiczna niż znajomości języka. Pomyśl tylko jak ci twoi angielscy znajomi mówią w innych językach - pewnie tak samo jak ty po angielsku albo gorzej. Po prostu się ich zapytaj czy znają inne języki i jak dobrze. Przekonasz się, że to różnie u nich bywa. Po prostu trzeba się rozgadać. Zwykle ludzie rozmawiają w zakresie pewnych tematów. Ja np. z nikim nie rozmawiam o medycynie czy jeździe konnej, ani moi znajomi też nie, bo to nas nie interesuje. Nawet po polsku nie miałbym wiele na ten temat do powiedzenia. Ale o tym co mnie interesuje potrafię mówić godzinami nawet po angielsku, bo czytam i oglądam na te tematy co się da, właśnie po angielsku i ten zakres słówek mam opanowany. Poza tym ja się nie przejmuję, że robię jakieś błędy, bo celem komunikacji jest przekazanie sensu, a nie dowartościowanie swojego ego, więc olewam to jak mówię. Co nie znaczy, że nie zależy mi by mówić lepiej, poprawniej, bo mi zależy i pracuję nad tym technikami jakie opisywałem w innych wątkach.
Do tego muszę ci powiedzieć, że ludzie przeważnie mówią rzeczy bardzo oczywiste, takie normalne i przeważnie niezbyt mądre a nawet głupie. Każdemu się zdarza. Przeważnie powtarzają wszystkim te same historie, wiadomości i poglądy zasłyszane gdzie indziej. Nie ma w tym nic niezwykłego ani nic złego. Jeśli nie zamierzasz być jakąś osobą opiniotwórczą czy dziennikarzem itp, to możesz się nie przejmować byciem oryginalną. Po prostu mów co myślisz, co słyszałaś, byle się rozgadać. Jak czytasz artykuł to postaraj się potem sama do siebie zreferować po angielsku w kilku zdaniach o co w nim chodziło, ewentualnie co o tym myślisz. A kiedy znajdziesz się w towarzystwie anglików będziesz miała gotowy tekst. Proste i skuteczne. Poza tym jak długo się uczysz języka angielskiego? Bo ci twoi znajomi Anglicy całe życie, więc nabierz dystansu do sprawy.