Witam!
Mam pewien problem. Otóż za jakieś 2 lata planuje wyjazd (na długo) do USA, jednak mój angielski to mnie niż "Kali jesc, Kali pic". Dodatkowo moja "miłosc" do tego języka też nie jest zbyt wielka (chyba przez szkoła - przez wiele lat bardzo źli nauczyciele, a teraz to już szkoda gadac). Mam profesora Henrego 6.0, 1000 najważniejszych słówek i zestaw odpowiedników do ang (np. wszystkie wyrazy konczące się na -tion mają taką samą podstwę jak polskie wyrazy kończące się na -cja), ale jak już wspomniałem moja miłosc do ang mnie tak bardzo zachęca do nauki, że nie wiem co robic.
Czy może mi ktoś doradzic jak się uczyc tego języka, ile słówek i ile wyrazów mogę się nauczyc znajac te odpowiedniki końcówek.