Który lepszy? Brytyjski czy Amerykański?

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 92
Ja się stuprocentowo z Tobą zgadzam!! Może a. amerykański jest bardziej popularny, ale za to a. brytyjski jest milion razy lepszy m.in. pod względem fajnego akcentu ;)
Pozdroffki4all
>....pod względem fajnego akcentu

a który to brytyjski akcent jest taki fajny?
z dwojga zlego lepszy brytyjski. A tak w ogole to wszystkie te amerykanskie itd. akcenty to jedne wielkie g..... Wystarczy sciagnac sobie byle jaki pierwszy z brzegu film i porownac z jakims polskim. Przeciez w tym angielskim nie ma nic pieknego jest to tylko jezyk, ktory ma sluzyc jako narzedzie. Czy w ogole jest sens porownywac ten amerykanski belkot do pelnej wdzieku mowy polskieog aktora jak np. marka konrada. Zeby nauczyc sie rozomiec mowe potoczna amerykanow trzeba nauczyc sie czytac z ruchu ust nie ma innej rady(a takze zwrotow na pamiec z ktorych to po opanowaniu na pamiec mozna zrozumiec caly film bo nie ma tam nic oprocz standardowego what are you talking about, how are you, fine, nice, see you, nice to meet you itd gdzie wszystko sie powtarza w kazdym filmie). W ogole to ja nie wiem jak ktos moze sie zachwycac amerykanskim akcentem czy w ogole tym jezykiem. To jest po prostu zwykle narzedzie. Ale ze media tak propaguje tez szmelc a ludzie nie maja swojego zdania to coz ale taka jest polska wlasnie. W mawia sie ludzie wszystko nawet na kogo glosowac w wyborach(dominacja PO w mediach chociaz nic do po nie mam(mialem) bo juz mam jak patrze terez na tych nieudacznikow jak ich pis wyrolowalo). Powinien byc obiektywizm. Jest to jezyk bardzo przydatny jako narzedzie(technologia itd.) i nic wiecej. A ze jezyk szekspira buahahah. Jak sie komus wmawia takie pierdoly wystarczy sciagnac sobie z netu ta chale w orginale. To jest tylko rymowane i latwe do czytania w polskim czy innym przekladzie. A ludzie mysla, ze takie rymowanie wystepuje tez w angielskim buauauaaaha. buuaaaaaaaahh. I po tym mowia ze to piekny jezyk.................................. Gdzie tu obiektywizm?
zenku aleś się surowo rozprawił z językiem Barda znad rzeki Avon...z tą piękną Szekspirowską mową. Czemuż to?
To coś brytyjskie jest śmieszniejsze. W końcu posługuje się nim sam Jaś Fasola!!!
moj boze... przypomnial mi sie 'rejs' piwowskiego...
i ten mognolg jasia himilsbacha o polskim filmie. z dwiema roznicami, tam byo o polskim, tu jest o amerykanskim. no i druga roznica - tam sie smiac z kunsztu aktorskiego, a tu plakac z ludzkiej glupoty chce...

rotfl
A co Cie tak strasznie w teksanskim akcencie denerwuje, jesli mozna wiedziec?
To bylo do Linuska, ale reszte tez poprosze o opinie.
a dla mnie super jest szkocki :), ale najbardziej kapitalny jest Cockney :D..
ołaj gizza!!!
kto mi wyjasni co to jest akcent RP?
received Pronunciation - do poszukania w necie
to jest nieakcentowany angielski, taki sztuczny twór
Hmmm RP znane jako BBC English do niedawna uznawany za standardową i najbardziej poprawna wymowę angielską to szuczny twór ?
A jaki jest niesztuczny?
Ah, the myth of BBC English.

Naturalny jest niesztuczny, to chyba oczywiste.
>Z kolei osoby z Mazowsza (Warszawa + jakieś 100 km wokół) badzo często udaje mi się rozpoznać po wymowie końcówek.
>
To mi przypomniało taki dowcip:

- Czy jest w języku polskim słowo które zawiera 4 'y"?
- Coś ty? Nie ma!
- A ymynyny?
scribbling&babbling, babbling&scribbling
and the sense ?
RP is not an accent; RP is accentless English. It's so-called standard pronunciation of English, but it doesn't mean it's the best. Accents are not intrinsically 'good' or 'bad', but people have certain perceptions and attitudes towards certain accents. And to a lot of people appearances are important. Often they are insecure people.

RP doesn't tell you where someone comes from; it only tells you of a person's social and educational background. Right now less than 3% of people speak RP English. Most educated people speak a modified RP; modified by various regional features that are characteristic of a person's background (where they come from, not their educational b/ground).

Before the WWII BBC announcers were recruited from a restricted social group of people who had certain educational credentials. At schools they had been taught to speak with this accentless English and so the myth of BBC English was born. And myths, as we all know, die hard.

Nowadays you hear a variety of accents on BBC, and most of them are modified RPs.

Should the RP be taught in EFL classes? Probably. Students need a standard to measure themselves against and RP can very well be that standard. They are never going to sound like a native speaker so they might as well aim for the accentless British English. They would sound ridiculous trying to speak Cockney for example.
The same goes for American English. Which American? Most likely, EFL students will be taught Standard Midwestern and not a Texas accent.

It's important to remember though, from a sociolinguistic point of view, that there is no such thing as a "better accent" or a "better language". All languages and all accents are equal and you cannot judge people by their accent or the language they speak. The so-called "primitive languages" very often turn out to be much more developed that the so-called "civilized languages."
co to jest RP?
RP to brytyjski angielski pozbawiony nalecialosci regionalnych, taki jakim mowia na BBC - accentless English
wreszcie ktoś mnie rozumie... nienawidzę słuchać angielskiego w jakimkolwiek akcencie... dla mnie to jeden wielki, niedbały bełkot, wyrażony bez kompletnie żadnych emocji.... nie wiem, jak można się zachwycać nad tm niechlujstwem... i czemu to właśnie angielski jest tyn "najważniejszym" językiem ;/
ucz sie chinskiego, w koncu to w tym jezyku mowi najwiecej ludzi na swiecie
i to jest wbrew pozorom - dobra rada (przyszłościowa).
Bart..., nie siedziec mi tu na FORUM! Kolezanke pod pache i wyjazd za miasto! Zapomniec o angielskim! Wczesnie do lozka! A jutro,wypoczety, na egzamin!
Tak jest! Znaczy znikam z forum ale walka jest do konca.Zawsze.
Więc dziś uczę się jeszcze phrasals :) jak mam czasu trochę.
To_ja, pomyśl kobieto: jak weźmie koleżankę, to jak będzie wypoczęty? Zwlaszcza, że ich wcześnie do lóżka wysylasz.
eva74, nie slyszalam, by na egzaminie kazano przeladowywac wagony kolejowe pelne wegla, by kazano kopac doly, by kazano robic za tragarza na dworcu kolejowym w pelni sezonu wakacyjnego. On ma tylko odpowiedziec na pare pytan i takie zbieranie kwiatkow na lace ( dla swej kolezanki) tylko mu pomoze, a nie zaszkodzi. Dalszej Twojej wypowiedzi nie podejmuje sie komentowac. Zaglada tu dziatwa szkolna - wakacje sie jeszcze nie zaczely.
Hmmm, chyba nie mam za sobą tylu miłosnych podbojów co Wy Drogie Panie i ciezko mi rozeznać temat tych domniemań, pół-prawd, niedomówień. Myślę, że być może wynika to ze skromniejszej-niż wasza - osobistej popularności.

Wyjasnijcie coś więcej co miałbym robić z jakąś koleżnką, gdzies tam za gorodem, zwłaszcza gdyby,zupełnie przykładowo - nie znała ang.
A tam, angielski. Z koleżankami to lepiej się podszkolić we francuskim. Raz, że bezpieczniej, a dwa - wychodzi o wiele taniej. Po dziewięciu miesiącach nie trzeba kasy na pampersy wydawać.
Bart..., co Ty tu jeszcze robisz? Spac!


>Wyjasnijcie coś więcej co miałbym robić z jakąś koleżnką, gdzies tam
>za gorodem, zwłaszcza gdyby,zupełnie przykładowo - nie znała ang.

Nie masz fantazji? Juz Ci napisalam: na przyklad zrywac kwiatki ( polne sa najpiekniejsze). Tylko czasem nie tlumacz jej jak sie toto nazywa po angielsku. A, jeszcze jedno: nie lazic po chlopkich lakach, moze byc groznie jak zdybie Was wlasciciel.
eva74, Ty chyba mylisz FORUM.
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 92

« 

Pomoc językowa

 »

Praca za granicą