FCE już nie warto zdawać. Kiedyś dawało to jakieś korzyści na studiach, typu, zwolnienie z lektoratu, z tego co mi wiadomo. Dzisiaj to zwykły papierek, który tak naprawdę mało znaczy. Ja bym na twoim miejscu poświęcił trochę więcej czasu i zdawał CAE.
4 semestry to wystarczająco dużo, żeby powiększyć swoją znajomość gramatyki oraz słownictwa, jednak trzeba dużo też pracować na własną rękę i trenować angielski w praktyce, bo bez tego nauka jest bez sensu. Dlatego znajdź szkołę, która prowadzi zajęcia z native speakerami, wtedy będziesz mieć dużo lepsze wyniki. (: