W sumie to mam dość nietypowy problem z moim angielskim. Bo jestem bardzo dobrze osłuchany w języku angielskim - od małego oglądałem bajki na amerykańskim cartoon network, oglądałem też dużo seriali i filmów po angielsku. Języka tego się uczyłem trochę prywatnie no i oczywiście w szkole. Potem w pracy go nie używałem ( i nie pisałem nic po angielsku od dobrych 7 lat) bo raczej rzadko się zdarzało aby dzwonił/pisał ktoś w języku angielskim. Od 3 miesięcy mieszkam w Dublinie. Nie mam problemów z komunikowaniem się czy rozmowami w sprawie pracy i tak dalej. Mam olbrzymie problemy jednakże z poprawną pisownią i gramatyką (czasy itp) Jestem chyba gramtyko-odporny. Oczywiście chcę się nauczyć jak najlepiej posługiwać tym językiem w mowie i piśmie tylko mam wrażenie, że znalazłem się przy takiej ścianie kiedy nie wiadomo od czego zacząć w końcu to olbrzymi materiał do nauki i człowiek się uczy całe życie. Jakie metody polecacie?
Będę wdzięczny za pomoc. Pozdrawiam z Dublina ;)