Jestem na studiach i wstyd przyznać ale mam problem z angielskim. Postanowiłam to zmienić i ostro wziąć się do nauki.
Podoba mi się wymowa amerykańska i jej chciałabym się nauczyć ale z drugiej strony książki do gramy mam brytyjskie i na uczelni też raczej są formy brytyjskie używane. Wiem, że są niewielkie różnice pomiędzy brytyjską i amerykańską gramatyką i w podręczniku mam niekiedy zaznaczone ale nie wiem czy jest sens uczenia się amerykańskiej wymowy jak mam brytyjską gramę? :/