Tylko proszę nie wyciągać argumentu wstylu "dzieci uczą się języka w sposób naturalny" bo nie jestem dzieckiem więc to że kiedyś coś działało to nie znaczy że zadziała teraz.
nie potrzebnie sie martwisz na zapas, znam sie troche na metodyce nauczania.
gubisz sie w tym wszystkim, bo nie umiesz sie uczyc. Oczywiscie, ze nowe slowo nalezy sprawdzic w slowniku, jakie ma znaczenie. Potem przemyslec to znaczenie w kontekscie w ktorym wystapilo, poczuc je, wyobrazic sobie, przezyc. Potem to slowo wystapi gdzies indziej, wowczas przypomniec sobie poprzedni kontekst, porownac, przemyslec itd. itd.
Jezyk przyswajamy przy pomocy wszystkich zmyslow a nie wkuwajac definicje slow na pamiec.
Np. terrible i frightening to dwie rozne rzeczy.