Właśnie znalazłam stronkę, na której jest mowa o korepetytorach - http://www.kujon.net/p-szkola,s-tekst,id-16,index.php
Statystyki pokazują, że z roku na rok zwiększa się liczba uczniów biorących korepetycje. Coraz częściej bowiem okazuje się, że w szkole nie są omawiane ważne na maturze czy egzaminie zagadnienia, a przez dużą liczbę uczniów w klasie indywidualne tłumaczenie trudnych tematów odpada. Tak właśnie powstają braki, uzupełniane później na korepetycjach. Tutaj pracujesz we własnym tempie i możesz się pomylić – korepetytor pomoże Ci uzupełnić zaległości zamiast wstawić złą ocenę.
Jak wybrać?
Kiedy już zdecydujesz się na korepetycje, powinieneś dobrze zastanowić się nad wyborem nauczyciela. Poszukiwania najlepiej zacząć od popytania o opinie o poszczególnych korepetytorach znajomych, którzy już wcześniej korzystali z ich usług – dzięki temu nie będziesz musiał podejmować decyzji „w ciemno”. Nie daj się nabrać na zbyt niską cenę – czasem warto trochę dopłacić, zwłaszcza jeśli masz spore zaległości: wtedy tylko doświadczona osoba może dobrze pokierować Twoją nauką. Najwięcej biorą nauczyciele akademiccy i ci z długim stażem pracy, najmniej studenci – tutaj trzeba wybierać rozważnie, ale da się trafić na naprawdę sumiennych ludzi, zwłaszcza, że część z nich stara się wyrobić sobie „markę” na rynku korków. Czasem zresztą student okazuje się skuteczniejszy niż profesor wyższej uczelni, bo ten nie ma zwykle doświadczenia w pracy z uczniami, a zajęcia z nim mogą upodobnić się do wykładów, student zaś kilka lat temu sam był uczniem i pamięta jeszcze, co jemu i jego kolegom sprawiało największe trudności.
Dobry korepetytor powinien pomóc Ci odkryć Twoje zdolności, a nie bezmyślnie „pakować” w Ciebie wiedzę i regułki. Warto znaleźć osobę, która pierwszą lekcję da Ci za darmo, tak, abyś mógł stwierdzić, czy forma prowadzenia zajęć Ci odpowiada. Porządnego nauczyciela poznasz też po tym, że nie spóźnia się na lekcje (a jeśli tak – przedłuża) i nie kończy ich z sekundową dokładnością, ale zostaje z Tobą chwilę dłużej w razie potrzeby. Powinieneś też mieć możliwość poproszenia o dodatkową lekcję przed ważną klasówką albo o konsultację telefoniczną, czy nawet e-mailową.
Efekty korepetycji zależą jednak również od Ciebie: pamiętaj, że nauczyciel nie jest jasnowidzem, więc sam powinieneś powiedzieć mu o wszystkich wątpliwościach i rzeczach, których nie rozumiesz. Nie mów, że coś jest dla Ciebie jasne, jeśli nie jesteś tego pewien. I przede wszystkim: pracuj sam poza zajęciami! Idealnie by było, gdybyś po każdej lekcji powtarzał przerobiony materiał, a przed następną spróbował zapoznać się z zagadnieniem, które będziecie omawiać. Jeśli korepetytor sam Ci tego nie zaproponuje, poproś po każdej lekcji o listę tematów, które możesz sam opracować przed kolejnymi zajęciami.
Na to uważaj!
Zdecydowanie nie powinieneś brać korepetycji u nauczyciela, z którym masz lekcje w szkole – Tobie grozi posądzenie ze strony kolegów, że masz dobre oceny, bo za nie zapłaciłeś, nauczycielowi zaś postępowanie przed komisją dyscyplinarną. Zresztą dobry pedagog nie powinien zgodzić się na takie rozwiązanie, a gdyby przypadkiem je proponował, na przykład „w zamian” za lepsze oceny, co niestety czasem się zdarza, możesz interweniować u dyrektora szkoły.
A może bez korków
Na koniec dobra rada: jeśli jesteś rok lub więcej przed egzaminem czy maturą i decydujesz się na korepetycje, zastanów się, czy nie poradzisz sobie sam – taka nauka może być równie efektywna, a zarazem sporo tańsza. Zresztą nawet najlepszy korepetytor może tylko pokazać Ci, jak i czego się nauczyć, reszta to Twoje zadanie. Jeśli masz w sobie dość samozaparcia, możesz z góry zaplanować naukę przez cały rok (koniecznie zostaw sobie miesiąc lub dwa „rezerwy”) – trzymając się takiego planu na pewno poradzisz sobie doskonale bez korepetycji! Jest przecież wiele osób, których nie było stać na dodatkowe lekcje, a bez problemu dostały się do najlepszych szkół czy na najbardziej oblegane kierunki studiów. Grunt to wierzyć w siebie i być systematycznym.