Ratunku!
Udzielam korepetycji dziewięcioletniej dziewczynce, która uczyła się już od 3 lat angielksiego i sprawia to, że zaczynam zastanawiać się nad każdym słówkiem, które wypowiadam.
Postanowiłam systematycznie przerabiać z nią podstawy gramatyki, korzystając z fajniutkiej książki grammar rhymes joanny zarańkiej.
ostatnio przerobiłiśmy czasownik to be a na dziś zaplanowałam czasownik to have :-)
no i dziś spokojnie otwieram tę książkę, patrzę... a tu have got 8-O
i zrozumiałam, ze chyba moja edukacja jest w tym miejscu wybrakowana !!!
nie zebym nie wiedziała, że taka forma istnieje, ale ja powiedziałabym,,I have a dog''. Źle bym powiedziała?
Może wynika to z tego, że w przeczeniu musiałabym mówić I don't have a dog, a przecież ona nie zna jeeszcze operatorów?
Czy jest możliwość przeczenia I haven't a dog?(nie, prawda?:-]?)
forma have got jest bardziej brytyjska?
I czy tak właśnie mam ją uczyć: have got?
bardzo proszę o szybką odpowiedź! :-)