Proszę o kilka rad...

Temat przeniesiony do archwium.
Hej!

Ciągle się zastanawiam jak by tutaj poprawić swoją znajomość języka angielskiego. Wiem, że nauczyciel jest bardzo potrzebny, ale jak może pamiętacie ja jakoś nie mam do tego przekonania. :-) Moja mama często powtarza, że dobrze by się było zapisać na jakiś kurs... Ale ja nie chcę. Wolę się samemu pouczyć. :-)

Czasu mam nawet sporo, więc mogę w ciągu dnia na naukę przeznaczyć nawet 3-4 godziny! :)

A teraz moje pytania...

W większości uczyłem się z książek, ale to jest teraz dla mnie już taaaaaaaaaaaaaaaaaaaakie nudne albo i jeszce bardziej nudnę i myślę zacząć bardziej intensywniejszą naukę, przez kompa rzecz jasna. :-)

Ale zanim przejdę do tego tematu... To sam nie wiem, czy lepiej teraz zainwestować w naukę wersji brytyjskiej czy amerykańskiej? Szczerze przyznam, że do amerykańskiej mam jakąś taką sympatię (hihi), ale czy się opłaca? U nas w Polsce większość kursów jest w wersji brytyjskiej, a jak to jest w innych krajach? Jakiej wersji języka angielskiego uczą się inne narody? Której wersji używa więcej ludzi? No, to może na tyle z tym...

Zastanawiam się nad wyborem kursu...

Czy wybrać Profesora Henryego, czy Advanced English Speed up! (super memo)? A może lepiej skorzystać z innego roadzju kursu?

Jak oceniacie program \"Angielski At Once\"? Zależy mi na opini o nim jego użytkowników. :)

W Merlinie znalazłem dzisiaj \"Słówka angielskie - bardzo szybka nauka metodą relaksacyjną SMG\". Kurs ten umożliwia naukę około 12000 słówek, ale czy warto??

Szczerze mówiąc, to szukam programu, w którym bym mógł doskonalić swoją znajomość słówek, używania ich w rozmowie i wypowiedziach, pisania tekstów, czytania książek. Chciałbym również ugruntować swoją znajomość gramatyki. Jaki kurs przeprowadzi mnie przez niemal cały język angielski aż do stopnia zaawansowanego?

Z góry dzięki wielkie za pomoc.
Nie jestem specem od programów komputerowych, ale postaram się pomóc w miarę moich skromnych możliwości. ;) SM Speed up! to bardzo dobry program (sama korzystam), ale nie masz co liczyć na to, że przeprowadzi Cię przez cały angielski - to program wyłącznie do nauki słówek. Może też wspomagać trochę rozumienie tekstu czytanego i rozumienie ze słuchu - słowa są definiowane po angielsku. Ale nic poza tym. \"Profesor Henry\" podzielony jest na dwie części - jedna uczy głównie gramatyki, druga skupia się na słownictwie. Ja korzystałam ze sporo starszej wersji Profesora, więc trudno mi coś oceniać. Z całą pewnością słówka są dużo latwiejsze, nie ma też angielskich definicji (są tłumaczone na polski), za to jednak możesz uczyć się ich w rożnego typu ćwiczeniach (dopasowywanie, wpisywanie ze słuchu, podawanie tłumaczenia itd.). Profesor to wydatek sporo większy niż SM - ma dwie części, a każda z nich jest chyba droższa od Speed up!. Przez cały angielski przeprowadzą Cię kursy z EuroPlus. Sama korzystam z dość starego kursu hiszpańskiego i trzeba przyznać, że uczy języka kompleksowo i jest bardzo różnorodny.

Co do wersji, wydaje mi się, że lepiej skupiać się na wersji brytyjskiej - to ona jest jednak chyba tą \"wzorcową\" i preferowaną. A amerykańska przyjdzie sama - wystarczy pooglądać sobie filmy ze Stanów ;). Myślę, że różnice na poziomie osoby średniozaawansowanej nie są zbyt wielkie. Aaa, ważna uwaga - nagrania w Speed up! czyta lektor amerykański, miejscami pojawia się też pisownia amerykańska (bodajże np. behavior). Nie sądzę jednak, by była to wada - przecież i tak, czy tego chcesz, czy nie, będziesz się stykał zarowno z angielskim brytyjskim, jak i z amerykańskim. Wszelkie metody relaksacyjne to, jak dla mnie, zwykłe wyciąganie pieniędzy. Zamiast tych 12 tys. słówek kup Speed up! - będziesz miał 20 tys :).Pozdrawiam :)
Wszystko zależy od twojego poziomu zaawansowania, zgadzam się z wszystkim co powiedziała (napisała) koleżanka. Speedup! jest dobry do nauki słownictwa, lektor jest Amerykaninem, pisownia czasami też amerykańska.
Profesor Henry to świetne ćwiczenia słówek, bardzo dobry podręcznik gramatyki i bardzo dużo dobrych ćwiczeń gramatycznych. English at once jest jakby \"młodszym bratem\" Profesora Henryego.. Ale pamiętaj \"programy do angielskiego\" to tylko programy wspomagające naukę, nie moga stanowić podstawy tej nauki.

Samodzielna nauka z podręcznika też w 99% nie sprawdza się. Język to przede wszystkim konwersacja, literatura i filmy. Możesz przygotowywać się do lekcji korzystając np. z SuperMemo, zwłaszcza jesli nauczysz się tworzyć własne bazy, ale tego co dobry nauczyciel nie nauczy cię żaden program.
Zgadzam się, że angielski to nie tylko nauka słówek i książkowa wiedza... Ale od tego się zaczyna przecież... W dzisiejszych czasach trudno jest nie mieć żadnego konktaktu z angielskim w innej formi (jak to niewąpliwie było niegdyś). Ale teraz takie pytanie, już w pełni kokretne: Co wykorzystać do dalszej nauki? :) Bo ja już sam nie wiem, hehe... ;P A chciałbym przynajmniej za rok znać już bardzo dobrze język angielski... :-) Pozdrófka.