Słyszałem, około roku 1962 Drugi Program Polskiego Radia prowadził eksperymentalny kurs nauki angielskiego przez sen.
Jeden z przyjaciół mojego ojca brał udział w tym kursie.
Słuchacz otrzymywał materiały drukowane i częstotliwość radiową na której kilka razy w nocy emitowane były lekcje. Godzin emisji nie podawano.
Zadaniem słuchacza przed lekcją było zapoznać się z materiałem nauczyć się słówek, poznać materiał gramatyczny i o godz. 22.00 zasnąć przy włączonym odbiorniku. Nie pamiętam tego dokładnie, ale chyba leciała wtedy uspokajająca muzyka klasyczna.
Pan Andrzej uzyskiwał dobre rezultaty, na prawdę widać było postępy, ale "trochę oszukiwał", na biurku obok radia stał magnetofon Kudelskiego, który mógł nagrać co najmniej 8 godzin audycji.
Kilkanaście lat później zmalazłem w prasie ogłoszenie o możliwości otrzymania Rewelacyjnego kursu nauki angielskiego przez sen. Za 30 zł otrzymałem kasetę (a właściwie kopiękasety) Superlearning Wydanej przez firmę Lecha Anasatazego Stefańskiego "Athanor", i odbitkę ksero ręcznie napisanej instrukcji.
Jej najważniejsze punkty:
Przygotuj sobie na kasecie audio krótką 2-3 minutową lekcję, nagraną 10-15 razy. Tworząc ja zadbaj by każdej jej nagranie miało trochę inna głośność.
Przed snem wysłuchaj kasety przynajmniej dwa razy. Połóż się spać. Ok. godz. 1.00 niech "kochająca cię osoba". Nałoży Ci słuchawki i włączy magnetofon.
Gdy się obudzisz, spróbuj powtórzyć czego się nauczyłeś. Jeśli sprawi ci to trudność, odsłuchaj kasety jeszcze raz lub dwa. A wieczorem powtórz sesją, czyń tak dopóki nie opanujesz lekcji.
Metoda naprawdę skuteczna, tylko czy to jest nauka przez sen?
Możecie ją wypróbować za darmo. Jeśli ktoś zamówi tytułowy kurs, niech napisze, proszę, jak wyglądał i czy był skuteczny.