Olimpiada 2007/2008, etap okręgowy

Temat przeniesiony do archwium.
Przeglądałam forum dość długo w poszukiwaniu wątku dot. tegorocznej olimpiady, ale nie znalazłam, więc pomyślałam, ze może byłoby fajne powymieniać się odczuciami te dwa dni przed częścią pisemną. Jak tam Wasze nastroje? Wszystko przerobione i względny spokój, czy raczej niepewność i stres? pozdrawiam wszystkich Olimpijczyków ;)
u mnie nastroj nieco dekadencki:P
do wytycznych do II etapu zajrzalam jakies 2-3 tygodnie temu i ku mojemu wielkeimu zdziwieniu okazalo sie ze trzeba przeczytac jakies ksiazki i ze kulturowka bedzie az taka szczegolowa:/ pozarlam w tydzien 5 ksiazek (niestety po polsku i to takie na jakie trafilam w bibliotece nie majac o nich w znakomitej wiekszosci pojecia i np trafilam na jedna koszmarna jak sie poniej okazalo:D) dzis probowalam sobie pomyslec o jakims przeslaniu tych ksiazek i jakby to mozna ubrac w jezyk angielski (wlasnie pracuje nad "the great gatsby")
wiec summa summarum niczego nie mam prawa oczekiwac po tym II etapie:D

P.S. ja pisze w Lublinie. ktos jeszcze sie tam wybiera???:)

aha i mam jeszcze jedno pytanie. czy szanowna komisja rzuci mi jeden z tytulow przeczytanych przeze mnie ksiazek i bede musiala wyglosic na jej temat monolog i zawrzec w nim ile sie da o tej ksiazce czy zadaja jakies pytania i musze analizowac ksiazke pod jakims bardziej konkretnym aspektem???

i jeszcze ostatnie:P czy to wyglada tak ze komisja zadaje pytania a ja glosze monologi czy prowadza ze mna dialog???
Zależy od komisji, ale raczej nie masz co liczyć na brak wtrąceń i "drążących" pytań. Najczęściej wygląda to tak, że najpierw każą ci coś opowiedzieć o którejś z wymienionych książek, potem wypytują o nią trochę szczegółowiej (czasem na zasadzie wtrąceń w twój monolog), a gdy już temat się wyczerpie przechodzą do paru pytań kulturalnych/historycznych/różnistych. A potem już tylko z niesmakiem cię wypraszają ;P
a najgorsze jest to, że niektórym zadawane są pytania na tematy ogólne, typu mundurki, zagrożenia środowiska, media itp., natomiast innych oceniają pod kątem dość szczegółowej wiedzy historycznej... cóż, po prostu loteria.
wlasnie to powinno byc jakos zunifikowane (nie wiem czy takie slowo istnieje:P) a tak btw meczaca jest ta olimpiada i ten ocean materialu niewiadomo czego sie chwycic (oczywiscie wiem sama jestem sobie winna ze za przygotowania wzielam sie 2 tyg temu) fajnie by bylo jakby np 2 etap ustny byl tylko z literatury wtedy raczej trudno byloby byc zaskoczonym (w koncu zazwyczaj sie wie co sie czyta:P) a tak to wszytsko jest mozliwe:P
droga BEZnickowa moglabys mi prosze powiedziec gdzie i o ktorej jest w Lublinie etap okregowy?? bylabym ci bardzo wdzieczna:):)
dzis sie dowiem:) ma do mnie zadzwonic moja anglistka (ona wie wszytsko) i sie konkretnie ze mna umowic bo jak do tej pory jakos nie przyszlo mi do glowy zeby sie dowiedziec:/
jeżeli zajrzy tu ktoś, kto pisze w Warszawie, to niech napisze adres tego hotelu gromada, proszę ;)
;d już jutro piszemy rejon, u nas jest tak ze trzeba mieć 90% :P i to wystarcza :) mi się udało zdobyć 96% także nie jest źle :D. Błędy oczywiście z kulturówki.. hy.
Umowmy sie, ja dostalem 10 za jezyk i 9 za kulture podczas gdy pod katem kultury akurat bylem bezbledny. Wiem ze to brzmi zarozumiale, ale po prostu nie bylo najmniejszego zgrzytu. Przegadalem caly speech o Huxleyu, ktorego adoruje wprost i znam jego biografie na pamiec, z pasja gadalem itd o filozficznych literackich tematach a i tak dostalem 9 "tylko". Do finalu przeszedlem, ale rzecz pokazuje jakie to losowe jednak, szczegolnie w okolicach 10.
Temat przeniesiony do archwium.