Dokladnie, uczycie ludzi jakiegos nierealnego swiata, ktory sami sobie wymysliliscie. niestety uroki naszej edukacji.
A "gonna", "wanna" uzywaja tutaj wszyscy.
No chyba ze z wyjatkiem przemowy prezydenta.
A pozniej mlodzi ludzie sa sfrustrowani i znerwicowani drobnymi pomylkami, wiem o tym bo sam tak mialem. Zaczynaja nienawidzic nauki bo zamiast mowic im ze sobie dobrze radza to sie ich gani za kazdy drobny blad a nie zauwaza postepow.
Teraz popatrzcie czy ta cala rozmowa byla tutaj potrzebna?
Widze ze sie bedzie to w kolko dzialo, wiem ze powinienem zlewac te docinki i bede tak robic, ale czasami nerwy mnie biora.