Krótki dialog - proszę o sprawdzenie

Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 209
Samowyniesiony - nie. Puste słowa. Przelewasz z pustego w próżne.
Słuchaj, Longman pisze tak, i Ty tak używasz, ale piszesz słownikowo. Raz, że ma to nikłe zastosowanie w praktyce, dwa, że w innych słownikach znajdziesz też inne wyrażenia. Język ang. pełen jest synonimicznych wyrażeń, które na pierwszy rzut oka znaczą niemal to samo. Guzik z pętelką. Znaczenia są różne. Stosowane w zależnośći od REJESTRU (!) i kontekstu. Chyba to potrafisz zrozumieć. Ja je zgłębiam i potrafię wskazać, co się lepiej kolokuje, a co nie.
A ja pisałem o zobaczeniu mnie? Gdzie jesteś? W kosmosie, że takie kosmiczne rzeczy wypisujesz?
Slownikowe czy nie, sa poprawne, i co wiecej zrozumiale. To tyle.
Chodzi mi o to, ze mogles napisac:

"Mozna powiedziec tez: at the doctor's office"
"mozna to inaczej napisac"
"tak tez by bylo dobrze"
"tak by bylo lepiej"
itd.
ale, nie. Ty napisales:

sporo bledow, poczytaj troche.
stad mam pretensje.
chodzi o ton i podejscie do osoby, ustawiasz sie conajmniej kilka kilometrow nade mna, a to nie jest mile widziane. starasz sie ze mnie zrobic durnia, starasz sie obalac wszystko, nie zwazajac, ze mozesz tym urazic.
no to zobacz, że napisałem lepiej napisać ...

potem uwaga, że sporo błędów, nie napisałem, że wszystko do chrzanu, jeśli uraziłem, to sorry, ale Ty też masz szowinizmy na sumieniu :)
~merix~ 29 Maj 2009, 02:10 odpowiedz
at the doctor's
>I've got a sore throat and runny nose
>In my opinion, sticking to a few simple rules is a good prescription
>for a healthy lifestyle.(...)

2) znów, w mowie bez "a", w piśmie powinnaś powtarzać aż do tzw. usranej śmierci, szczególnie w przypadku artykułów, dialogów. Najczęściej nie powtarzamy po "or".(...)

Z tego co pamiętam - a niestety moja ulubiona książka, czy ta, której merix nie trafi, bo jest za bardzo napakowana teorią ;) , została pożyczona Australian'owi i nie mam jak tego teraz sprawdzić ["Advanced Grammar in Use"] - "a(n)" można pominąć tylko przy wyrazach blisko ze sobą spokrewnionych, jak np. "A mom and dad", ale w takim przykładzie już nie: "A mom and AN uncle".

Dlatego ja nie wiem, czy ma coś wspólnego SORE THROAT z RUNNY NOSE, dla mnie nie do końca, i ja bym ZAWSZE powiedział/napisał "A sore throat and A runny nose".

No a jak widzę, to i merix, i ania przegięli z dyskusją - macie szczęście, że poszedłem spać wcześnie, bo bym zrobił Wam jazdę tu na forum ;)
Merix, to co Ty soba tutaj reprezentujesz, to nie jest kontrowersja. To jest "samochwalizm".
Tutaj nie mowimy o tlumaczeniu pracy dyplomowej.
Dziewczyna napisala dobrze, zostalo to sprawdzone przez osoby znajace sie na jezyku, jak i zdania padly rowniez zacytowane ze slownika.
Ty sie upierasz, ze jest nie tak jak byc powinno, chociac juz kilka osob potwierdzilo, ze jest ok.
Gdyby to byl spor na poziomie tlumaczenia pracy magisterskiej "Wplyw niuansow jezykowych na rozwoj i znaczenie jezyka", przyznalbym Ci racje.
Osoby, ktore naprawde maja pokore do wiedzy, nie musza jednak na sile korygowac innych, kiedy jak na zadanie domowe z podstawowki, wypowiedz Ani o lekarzu byla poprawna.
Bez Twoich uwag, ktore, nie dziwie sie ze moga kogos wyprowadzic z rownowagi, stwierdzajac, ze robia bledy tam gdzie ich nie ma; byloby dobrze i poprawnie.
Ciekawi mnie to, ze nie wskazales miejsc gdzie naprawde moznaby naniesc poprawki, np. I have dizziness - I feel dizzy.
"I have to take THE medicines..." o ile sie nie myle.
Skoro z Ciebie taki tlumacz wybitny, to wydaje mi sie, ze to wlasnie te niuanse powinienes zauwazyc.
Zrobila to Siuniab, nie Ty. Jednak Siuniab nie wyszukuje pomylek u Ani, chociaz jest nativem, robisz to Ty.
Uczepiles sie rzeczy, ktore w zupelnosci mozna bylo zostawic w spokoju, a ewentualnych bledow nie zauwazyles.
Jak widac nie taki dobry z Ciebie ekspert, tylko zwykly samochwala.
Piszesz, ze Ania smaruje bledy, jak myslisz, kogo poslucha? Siunieb, nativow, slownika, czy Ciebie? Pytanie retoryczne.

Mozesz odpisywac co zechcesz na mojego posta, ze sie platam, ze nie mam racji, czy pisze wyssane z palca informacje (to jest Twoja ulubiona forma ataku, jak rowniez i Ani, ale przynajmniej ona miala powod), pozostw to do oceny innym (neutralnym osobom).
Ja sprawdzilem te wypowiedzi u licznych nativow, gdyz pracuje w anglojezycznym kraju i mam prawo sie tu wypowiadac. Nie pisze informacji wyssanych z palca, jak juz to z "kilkunastu palcow" heh.
I napisze jeszcze raz, to co napisalem juz innemu uczestnikowi tego forum.
Troche wiecej szacunku do wiedzy i ludzi, gdzyz jak widac w tym sporze kazdy mial swoja czesc racji. Tylko trzeba umiejetnie i z szacunkiem ja przedstawic. Atak wyzwala atak, a Ania miala pelne prawo sie wkurzyc, jak napisales: "sporo bledow, poczytaj jeszcze", ja osobiscie rowniez uznalbym to za atak. Jezeli sie tak znasz na rejestrach i niuansach jezykowych, powinienes wiedziec, co spowoduje Twoj ton w wypowiedzi (pozwole sobie zacytowac raz jeszcze): "sporo bledow, poczytaj jeszcze" na zdanie "at the doctor's", ktore jest poprawne, nawet jezeli "at the doctor's office" brzmi lepiej; to nie jest blad.

Wiec, panie ekspercie, wnioski:
1. Upierasz sie, ze zdanie ze slownika jest niepoprawne. Upierasz sie, ze nativi zaakceptuja wszystko, co sie klei. (W sumie to o to wlasnie chodzi, zeby sie kleilo).
2. Nie wskazujesz prawdziwych pomylek, tam gdzie powinno sie je wskazac.
(i kto tu zle wyczuwa niuanse jezykowe?)
3. Twoj ton jest conajmniej nieodpowiedni.
Od Polakow piszacych po angielsku to nie za bardzo sie nauczysz ;)
Lepiej poogladajdokumenty na youtube, niektore sa bardzo interesujace.
Dlatego ja nigdy nie rozmawiam z Polakami po angielsku, po prostu nie umiem i slowo mi nie wyjdzie z ust, tylko belkotam i sie zacinam :)
Pozdr.
Hej, z ciekawosci pytalem sie mojego znajomega nativa (pisze artykuly do prasy czasami, wiec nie sprzata kibli i nie jest z niego taki glab ;)
Powiedzial, ze z "a", jak i bez "a" jest poprawne rownorzednie :)
Pozdr.
Jedna rzecz, na którą nikt nie zwrócił uwagi, bo nawet ten, kto wybrał poprawną wersję zdania, nie argumentował w ten sposób, tylko mówił, że ma być tak 'bo tak'.

'byłem u lekarza' ma dwa znaczenia w języku polskim
1. [w danym momencie] znajdowałem się w gabinecie lekarskim = I was at the doctor's (office)
2. Zasięgnąłem porady lekarskiej = I went to the doctor

W dialogu chodzi o drugie znaczenie, tj. 'czułam się źle i poszłam do lekarza', a nie 'byłam wtedy u lekarza (i nie mogłam odebrac komórki itp.)'
>'byłem u lekarza' ma dwa znaczenia w języku polskim
>1. [w danym momencie] znajdowałem się w gabinecie lekarskim = I was at
>the doctor's (office)
>2. Zasięgnąłem porady lekarskiej = I went to the doctor

ciekawe, jak to sie ma wszystko do tego:
I went to the doctor's.

:?
Tm,
właśnie dostałem odpowiedź od Terri, poważanej na tym forum do czasu, do kiedy też ktoś jej nie zaczął obrażać. Miałem rację w każdym względzie.

Ton był odpowiedni, bo ta dziewczyna nie ma pokory, a ja nie będę milczał. Panuje na forum bałagan, obserwowałem długo i siedziałem cicho, ale będę zwalczał głupotę.

Widać Tm, też musisz jeszcze doczytać, by się ze mną spierać.
wariant - znaczenie nr 2
Przemo,
szkoda, bo trochę ostrzej by było, może polałaby się krew, co niektórym przydałby się taki prysznic :)

Jak widzisz zachowałem kulturę wypowiedzi. Żadnych obelg i przekleństw. Można? Można :)
Terri mnie nie znosi wiec logiczne ze bedzie prtzeciw mnie hehe. Napisalem, ze trzeba sie poradzic neutralnych ludzi.
Terri, Savenino - nie pamietam nicku, Ty, mg i paru innych ZAWSZE bedziecie sie starali udowodnic, ze wiecie lepiej. Po to zeby komus dociac, nie pomoc.
Ja sie ucze i dopytuje, ale wyobraz sobie ze w powazaniu mam bardziej nativow niz Ciebie.
Nie napisalem, ze nie miales racji. Oboje mieliscie.
I przepraszam, ale ja na nikogo nie wyjezdzalem pierwszy, Terri zaczela mnie obrazac, niby dlaczego mam na to pozwolic.
Nie róbmy już innego wątku. No nie oboje. Ech, idę potłumaczyć sobie. Tm, luz i tak to tylko forum. Ale warto umieć się obronić, wtedy nie tracisz wiarygodności :)
Ok, to ja stanę po stronie merix'a i będzie ciekawie :)

Powiem tylko tyle, może to i dobrze, że taka dyskusja potoczyła się w tę stronę, bo chociaż dzięki temu autor postu otrzymał kilka poprawnych równoznacznych wariantów opisujących daną sytuację, dzięki czemu może wzbogacić swój zasób słownictwa i stosować niektóre frazy zamiennie.

-----

Poza tym:

anitaaa16 28 Maj 2009, 07:08 odpowiedz
(...)
- I'm ill and unfortunately I'm not feeling well. I have got a sore throat and a runny nose.
In addition I have fever from yesterday. By all the time I'm lie in bed because when I try to get up I have the dizzinesses. I was at a doctor.
-What did he say?(...)

"ania-24 28 Maj 2009, 23:29 odpowiedz
Bez "a" przed runny nose.
I've had a fever since yesterday.
I've been lying in bed all day.
...I have dizziness.
I was at the doctor's."

To ja czegoś nie rozumiem, bo dla mnie jest to nielogiczne - piszesz ania, że leży cały dzień w łóżku, więc jak mogła pójść do lekarza w międzyczasie???
Czy może tam nie powinno być w Past Perfect to zdanie [I'd been lying...]???

-----

A i zadam Wam pytanko:

Nie można tam powiedzieć "I've been to the doctor." ???

I poproszę o uzasadnienie swojej odpowiedzi :)
To juz jest totalne szukanie dziury w calym, mozna z domyslu wysnuc pewne rzeczy. Nie mam zamiaru brac w tym udzialu, poradzilem sie osob, w ktorych mam autorytet. Tyle w temacie. To forum nie dziala jak powinno.
To jest typowa polska postawa, wytykanie bledow, szukanie dziury w calym. To stereotyp narodowy, ktory sie sprawdza w 95%. Tym bardziej to zauwazasz, jak mieszkasz za granica. Ostatnio zapisalem sie na kurs w Dublinie i zauwazylem, ze Polacy sa w stosunku do siebie falszywie mili, kazdy "wyzej sra niz dupe ma" ze sie tak brzydko wyraze, nie ma wzajemniej pomocy, tylko na sile staraja sie udowodnic, kto wie lepiej. Irlandczycy zawsze trzymaja sie razem i jest na luzie. To forum niestety potwierdza ten stereotyp.
W tym sęk, że nie wysuniesz z domysłu, kiedy była u lekarza i dlatego zastanawia mnie fakt, czy właśnie Present Perfect nie powinien zostać tu użyty.

A poza tym teraz jestem wypoczęty i widzę rzeczy, których wczoraj ze zmęczenia nie dostrzegałem.
I've been to the doctor('s) - tak , o to tu chodzi.
Present perfect sugeruje, ze ona lezy w tym lozku w chwili mowienia. Tak mi sie wydaje.
Na szczescie w realnym swiecie, poza waszym wyimaginowanym kolkiem zasad, jest inaczej. Pozdrawiam.
Czasami mozna uzyc oba czasy wymiennie. Moglabyc wczoraj u lekarza i wtedy past simple jest ok.
>Present perfect sugeruje, ze ona lezy w tym lozku w chwili mowienia. Tak mi sie wydaje.
Na szczescie w realnym swiecie, poza waszym wyimaginowanym kolkiem zasad, jest inaczej. Pozdrawiam.

Dlaczego tu się w ogóle pojawiasz?
Zaczęło się od tego, że odrobiłeś za kogoś pracę domową. Jeżeli nie rozumiesz, że to jest be, to nic nie poradzę, że będziesz atakowany przeze mnie i mnie podobnych.
Tyle piszesz o tym, że zachowujemy się jak typowi Polacy, a ostatnio sam dolewasz oliwy do ognia.
Stawiasz się w położeniu 'sam przeciwko wszystkim', 'jedyny znawca realnego angielskiego' - przecież Ty się ośmieszasz taką postawą, jeżeli prowadzi do błędnych wniosków.
Co z tego, że nativi powiedzieli, że 'I was at the doctor's" jest poprawne - przeczytaj, co napisałem o dwóch znaczeniach 'byłem u lekarza' i może przedstaw native'om całą sytuacje, a nie zdanie wyrwane z kontekstu, i dopiero wtedy poproś o opinię.
tmn1 29 Maj 2009, 12:47 odpowiedz
Present perfect sugeruje, ze ona lezy w tym lozku w chwili mowienia. Tak mi sie wydaje.
Na szczescie w realnym swiecie, poza waszym wyimaginowanym kolkiem zasad, jest inaczej. Pozdrawiam.


A mnie się zawsze wydawało, że czynność, która zachodzi w chwili mówienia jest wyrażana czasem Present Continuous, ale może coś się zmieniło od tego czasu - nie wiem, ja tu nie będę polemizował z "EKSPERTEM". :)
Nie jestem ekspertem. O tym, co napisalem wczesniej, poradzilem sie innych osob.
Rozpatrz zdanie:

I've been waiting for you for 3 hours.
Osoba mowi to w chwili czekania, a czekanie rozpoczelo sie wczesniej.

To samo: I've been lying in bed all day.
Osoba polozyla sie rano i caly czas lezy do tej pory.
Ale nie mówi: I'm have been waiting, tym się wyróżnia pr. continuous, że odnosi się tylko do tego co trwa w danym momencie, lub jakimś krótszym odcinku czasu, chwilowo.

Przestań się pytać ekspertów z forum, zacznij pomagać, bo chyba niewiele pomogłeś, a się wykłócasz, bo pracujesz na englishforum. Schyl czoło pokornie i poczytaj więcej. Już nawet MG zwrócił Ci grzecznie uwagę. Jeśli jesteś dobrze wychowany, to postąpisz rosądnie. Jeśli nie, to na własne życzenie przedstawisz siebie w innym świetle.
Jakim prawem Ty mnie bedziesz osadzal?

I've been lying all day
I've been waiting for you

Sa calkowicie poprawne, nawet mozna znalezc w podreczniku do gramatyki.
Akurat tego jestem pewien wiec mi nie wmowisz.
Ty za to w ogole nie pomagasz a tylko szkodzisz, uparty jestes jak osial w tym swoim cwaniaczkowaniu i zawzietosci i gadasz bzdury.
Po tylu postach powinienes wyciagnac jakies wnioski jezeli potrafisz czytac ze zrozumieniem i jestes choc troche (oczywiscie sam sie stawiasz na samym szczycie, szkoda ze sam) inteligentny, wyciagniesz cos z tych postow. Jezeli nie ja to mam gdzies. Chyba sie uczymy innego jezyka albo po prostu na sile chcesz robic z ludzi idiotow nie zdajac sobie sprawy ze sam na takiego wychodzisz (oczywiscie pomijajac Twoich przyjaciol z forum).
Twoj post, jkolejny przyklad prostego cwanictwa.
Pracuje na english forum, bo tam mnie nikt nie zbluzga jezeli chce sie czegos dowiedziec i na pewno wskazowki z english forum sa dla mnie wazniejsze niz Twoje. Jak w ogole smiesz komus pisac teksty w stylu "schyl czolo"? Wlasnie widac kto sie najwiecej wykloca.
Oh no, you're clearly trying to snub ME personally again you pato you ( don't remember your"nick").I thought you gave your face a rest but I was wrong.
Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 209

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Pomoc językowa