Tłumaczenie nazw własnych!

Temat przeniesiony do archwium.
Jeśli tłumaczę tekst, w którym występują nazwy własne: nazwy instytutów badawczych, szpitali, itp. to czy należy je tłumaczyć?
Do tej pory tłumaczyłam tylko jeśli się ładnie przekładało na polski, w przeciwnym wypadku zostawiałam oryginał... Dobrze robiłam?

Drugie pytanie: jeżeli mam podaną nazwę własną i jej skrót, co zrobić z tym skrótem po tłumaczeniu?
Na przykład: "Deafness Research Foundation (DRF)..."
tłumaczę: "Fundacja Badań nad Głuchotą (DRF???)..."

Help please, translatoryki jeszcze nie miałam :]
Pozdrawiam serdecznie,
może najbezpieczniej tak:
podac pelna nazwe angielska, skrot i pelne lub skrotowe-opisowe tlumaczenie na polski. Zalezy od tego, ile tresci jest w nazwie, czy odbiorcy zorientuja sie bez tlumaczenia, czy moze nazwa MA ustalony polski odpowiednik.
Co do DRF, napisalbym tak:
DRF (deafness Research Foundation, polskie tlumaczenie), a potem w tekscie tylko DRF (nawet jezeli w tekscie angielskim napisano np. the Foundation) - chyba że caly tekst jest o fundacji, wtedy pisalbym na przemian DRF, Fundacja i pelna polska nazwa.
Dzięki.
A czy istnieją jakieś podręczniki uczące tłumaczeń?
Często mam wątpliwości w jakim stopniu muszę oddać styl wypowiedzi i w ogóle różne takie rozterki teoretyczne. Są jakieś porządne książki na ten temat czy tylko praktyka czyni mistrza?
Z góry dzięki za odpowiedź.
jest duzo ksiazek, ale z ksiazek nie da sie nauczyc praktyki tlumaczenia, to chyba jasne.
Mozna zaczac od
www.poradniktlumacza.com
Link nie działa. chodzi o http://www.serwistlumacza.com/texts/poradnik.html ?
Pomylilem nazwe. Chodzi o caly serwis. "Poradnik" jako ksiazka tez sie przyda, ale na witrynie sa takze porady nt. tlumaczenia nazw wlasnych.
Ok, dzięki wielkie.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Programy do nauki języków

 »

Zagranica