> Sobar, ty chyba nie uczysz?
Without any papers whatsover? I don't think so! (Home Alone :)
>Inaczej nie pisalbym ludziom prac za frajer, przyczyniajac sie do
>produkcji piatkowych uczniow, ktorzy nic nie umieja (chodzi mi o to
>tlumaczenie dot. pollution, ktore piszacego przeroslo)
W końcu jakiś egzamin zwryfikuje delikwenta (albo dobry nauczyciel wyczuje). W międzyczasie osobnik coś tam skorzysta na przejrzeniu gotowca.
Poza tym bywają różne wypadki losowe (powodujące brak czasu), a ja takie rzeczy robię rzadko i wybiórczo.