scrounger

Temat przeniesiony do archwium.
W dzisiejszych słowach do nauki z Henrym pojawiło mi się słowo scrounger
przetłumaczone jako naciągacz. Pomyślałem, że chodzi o nieetycznego sales rep
który np. sprzedaje staruszce cudowną maść za grube pieniądze
będącą w istocie pastą do zębów. Potem PWN Oxford powiedział, że to pasożyt.
Dla pasożyta, czyli jak rozumiem darmozjada żyjącego na czyjś koszt, znałem do tej pory
określenie sponger. Oxford University Press tłumaczy czasownik scrounge jako
naciągać kogoś na coś. Oxford Advanced Learner's Dictionary mówi, że scrounge to:
to get sth from sb by asking them for it rather than by paying for it.
Czy dobrze rozumiem, że najbliższym polskim odpowiednikiem słowa scrounger będzie sęp?
Czyli człowiek który sępi coś od ludzi bo naciągacz to mi się kojarzy jednoznacznie z handlem.
edytowany przez Michael_Corleone: 17 sie 2017
faktycznie, 'naciągacz' się kojarzy z nieetycznymi sprzedażami (szczególnie w erze garnków za 12 tysiecy, czy lewoskretnej witaminy C, ktora ma leczyć raka)
jednak naciągaczem tez chyba nazwiemy tego, kto np. udaje bezdomnego
sęp z kolei jest slowem bardzo obrazowym i czesto nie bedzie pasowało
więc morał z tego taki, że wszystko zależy od kontekstu
edytowany przez zielonosiwy: 17 sie 2017
To może wydrwigrosz określany przez sjp jako osoba wyłudzająca od kogoś pieniądze.
Bo naciągnąć kogoś na coś, nie kojarzy mi się z wyłudzeniem od kogoś pieniędzy, z żebraniem lecz raczej sprzedawaniem jakieś badziewia za zawrotną cenę.
Naciągnąć można też kogoś na naukę angielskiego w siedem dni:)
scrounger to tez jest ktos kto wyludza pieniadze z Urzedu Miasta, ktos kto chce cos za nic.