pytanie z matury!!!!!

Temat przeniesiony do archwium.
hej! na dzisiajszej maturze były transformacje ze słowem kluczem i jeden przykład był taki:

I prefer staying dirty to washing in that water.
(RATHER)

Klucz na gazeta.pl podaje taką odpowiedź:

I would rather stay dirty than wash in that water.

a ja zrobiłem tak:

I prefer to stay dirty rather than wash in that water.

czy to jest dobrze?? ja wiedziałem że konsktrucja z would rather jest dobra ale chciałem się trzymać czasownika prefer i nie wiem co teraz. z góry dzięki za odpowiedź!! pzdr.
Również tak zrobiłem i też nie wiem, czy zostanie to zaliczone ;/
no ale ja jestem prawie pewny że to jest dobrze!!!! :/ niech odpowie ktoś kto się zna :)
Determinanty odpowiedzi mogą być poprawne lub bardziej poprawne. Z racji, iż jest to nowa matura, do tego rozszerzony poziom raczej należy się spodziewać, iż wybranie pierwszej opcji jest równe błędowi. Takie jest moje zdanie. W dodatku,z punktu widzenia kogoś powiedzmy CAE raczej bym tego nie uznał. Jednak nie mnie oceniać, liczę iż 'połówka' będzie, o ile coś takiego w ogóle na nowych maturach obowiązuje.
Pozdrawiam
nie ma połówek. co masz na myśli pisząc pierwsza opcja??
Tyle że 0,5 pkt jest za ten przykład ;/ Liczę na to, że uznają tą formę
1.Poprawne, 2.Bardziej poprawne.
A teraz Ci wytłumaczę z jakiego powodu tak uważam. Generalnie nowa matura jest prostsza od starej dla kogoś kto potrafi mysleć logicznie. Tutaj, oceniam oczywiście głównie przez pryzmat lingwistyczny, 'książkowa' wiedza czyli sadzenie wykutych zasad jest ograniczone do minimum. Główny nacisk położony jest na umiejętność radzenia sobie w sytuacjach-oczywiście ejst to pozytywna rzecz, jednak w pewnym sensie upraszcza całokształt w porównaniu do przeszłych matur, sprzed 2005. Trudność, której nie było jest jedynie w tym aby trafić w zamysł odpowiedzi autora. Stąd moja wstawka z początku-brak błędu per saldo nie oznacza poprawnej odpowiedzi. Tyle tytułem wstępu.
W tym przypadku jestem prawie pewien, iż autor myślał torem prefer stayin' - would rather stay, czyli używajac tego, nazwijmy kolokwialnie, semi-idiomu would rather jako priorytetu. Jednak tutaj by trzeba wchodzić w zagadnienia zalatujące gramatyką konfrontatywną, zatem daruję sobie przedłużanie i tak rozlegego postu. Konkludując, błędu tutaj nie ma, jednak moim zdaniem nie o to chodziło układającemu pytanie.
O ile wiem, wątpliwości rozstrzyga się na korzyść ucznia.
A czy pomiedzy zdaniami 'I prefer to go to school' i 'I prefer going to school' nie ma zadnej (drobnej) roznicy semantycznej?
W,
Nie mieszkam w Polsce juz od dobrych paru lat i nie zdawalam w Polsce matury. Z punktu widzenia osoby nieprzyzwyczajonej do polskiego systemu edukacji, sytuacja ktora opisujesz jest absurdalna. Czy celem matury jest zbadanie wiedzy ucznia z j. angleiskiego, czy zdolnosci telepatycznych tejze osoby? Odpowiedz jest prawidlowa ale inna niz ta, ktora mial na mysli autor pytania. Z tego powodu poprawna odpowiedz bedzie uznana za zla? To chyba jakies nieporozumienie. Nie krytukuje adsolutnie Twojego postu, bo obawiam sie ze opisuje prawde. Tylko wyrazam swoja opinie. Chyba nie ma lepszej metody na zniecheceni ucznia do nauki niz powiedziec mu “napisales dobrze, ale nie tak jak ja chcialem, wiec nie uznamy odpowiedzi na poprawna.” Paranoja.
W swoim opisie nie wyrażałem aprobaty tudziez jej braku. Opisałem tylko jak to w przybliżeniu wygląda w praktyce. A fakt, iż jest to absurdalne oczywiście jest niepodważalny.
Teoretyzując, jeśli trafi się na osobę z zewnątrz, a nadmienic muszę ponieważ mozesz być mało zorientowana iż tylko takie osoby sprawdzają teraz egzaminy, że sprawdzającym będzie ktos megaupierdliwy, strasznie kluczowo trzymający sie zasad-wtedy oceniajac arkusz stricte wg karty odpowiedzi może tego nie uznać i nikt mu niczego nie zarzuci. To miałem na myśli-oczywiście jako absolutna,aczkolwiek dopuszczalną skrajność. Kiedyś było inaczej, egzamin był w mej opinii sam w sobie lekko trudniejszy, jednak oceniał to własny nauczyciel. On wiedział najlepiej co kto sobą reprezentuje. Wtedy obydwie odpowiedzi by były zaliczone. Oczywiście machloje się zdarzają i teraz i wtedy-generalnie można podciągnąć stary system jako mało miarodajny ze względu na zasugerowanie się znajomością kogoś i sprawdzaniu pracy przez pryzmat sympatii tudzież jej braku do ucznia, natomiast nowy jest zbyt schematyczny. Nie ma pola manewru i stąd PARANOJe w stylu 'poprawna odpowiedź błędną'.
jak nie ma połówek ? Zadania gramatyczne są oceniane połówkowo . Jedno zadanie = pół pkt .

Co do tematu to również tak zrobiłam ;)
tak dla małego wyjeśnienia. założyłem ten post aby dowiedzieć się czy moja odpowiedź jest prawidłowa. juz wiem- JEST! ta odpowiedź która jest podana na chwile obecną jako prawidłowa na gazeta.pl nie koniecznie jest jedyną prawidłową. za jakiś czas powinien być dostępny klucz na stronie CKE wg którego egzaminatorzy będą poprawiac matury. przy tym pytaniu może być kilka prawidłowych odpowiedzi wiec już sie nie martwie bo jestem pewny na 99% że wszystkie odpowiedzi prawidłowe będą punktowane bez względu na to jakiej odpowiedzi oczekiwał autor. znowu bez przesady. może i Polska albo może jej system edukacji jest dzwiny ale do takiej beszczelności chyba nikt się nie posunie. przynajmniej mam nadzieje i szczerze w to wierze. dziękuję za wszystkie odpowiedzi. pzdr. daniel
no tak, są połowki ale autorowi pytania chodziło o zmniejszenie ilości pkt przy odpowiedziach które są poprawne ale nie są tymi których oczekiwał autor. w tym przypadku musiałaby byc połówka połówki... 0.25 ?? nie ma mowy!!! właśnie dlatego napisałem że nie ma połówek. :)
No to bardzo się cieszę-w takim układzie tegoroczna matura to piece of fuckin' cake po n-kroć bardziej niż wstępnie myślałem.
Powodzenia w dalszej edukacji! :)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie