http://www.obcyjezykpolski.interia.pl/?md=archive&id=57
Oczywiście na gruncie językoznawczym dyskutować można,przede wszystkim co do genezy .Poprawność z punktu widzenia genezy a z punktu widzenia stosowania to 2 różne rzeczy.W Polskim przypadku świetnym przykładem są losy słów radio i kakao w odniesieniu do których w końcu zwyciężyła praktyka ich użycia i tendencja do poddawania ich odmianie , mimo sprzeciwów językoznawców.
Czy to rusycyzm to wcale takie pewne nie jest.
Możliwe,że pewne konstrukcje w językach słowiańskich ewoluowały w podobny sposób z racji podobieństw między tymi językami a nie bezpośrednich zapożyczeń poszczególnych słów i zwrotów.
Inna kwestia to kwestia aktualnie używanych form , które od lat 80 tych już zdążyły przejść pewną ewolucję i wyjść z użycia.Obecnie odnośnie do czegoś można spotkać przede wszystkim w wypowiedziach stricte literackich.
To trochę jak z rękoma i rękami.
Można być hiperpoprawnym ale hiperpoprawność prowadząca do archaizacji języka też jest błędem.Azaliż jest poprawne ale jego użycie może najwyżej wywołać uśmiech na twarzy naszego rozmówcy.
Oczywiście można być przywiązanym do archaicznych form ale nie można ich na siłę utrzymywać przy życiu-tak próbuje robić Akademia Francuska z językiem francuskim i niestety do niczego to nie prowadzi.