>Taki sama odległość wiedzy dzieli mnie od Pana MG, a on zawsze myśli,
>że ja się upieram, tak jak ja myślałem, że To_ja robi, a ona tylko
>pyta, dlaczego zatem i MG nie może zrozumieć, że ja pytam ???
No wiesz, po takim stwierdzeniu:
">Prowadzenie dyskusji w tym względzie uważam za zbyteczne. Nikt nie
>może podważać takiego stwierdzenia, skoro jest ono słuszne. Proszę
>zatem nie podważać tego co piszę, choć nie wiem jak w pana mniemaniu
>jest ono niesłuszne."
Trudno sądzić, że to jest pytanie.
Dalej nie dyskutuję - mam kota na kolanach i on domaga się by go głaskać (jeszcze trochę a podrapie mi brodę). Pisać jedną ręką nie umiem.
Aha:
>Deal ?
Dobrze.