Ze swojego doświadczenia napiszę o dwóch agencjach:
Staffline - Rekrutują m.in. w Polsce. Generalnie przyjmują wszystkich, nawet z bardzo słabym angielskim. Potem na miejscu mogą być z tego problemy. Starają się namówić na przejazd autokarem - bo mają z tego prowizję i na wynajmowanie pokoi - bo też mają z tego prowizję. O ile autokar to autokar i nie ma tu sensacji, tak pokoje są po prostu bardzo złe. Drogie i nic tam nie jest jak powinno. Jeżeli chodzi o samą pracę, to praca jak praca, ale trzeba być ostrożnym bo Staffline kombinuje jak może żeby na pracownikach zarobić. Notorycznie wypłacają mniej niż się należy. Często pracy jest bardzo mało, często bardzo dużo i wciskają ludziom chore ilości nadgodzin. Spotkałem się z opinią Anglików, że to najgorsza agencja pracy w Anglii. Jak gdzieś działają to często tracą kontrakt, bo firma w której pracują ludzie zatrudnieni przez staffline, nie chce by ich pracowników nieustannie robiono na kasę.
GI Group - Dokładne przeciwieństwo. Wszystko chodzi u nich jak w zegarku. Nie słyszałem jeszcze, żeby komuś nie wypłacili jakichś pieniędzy bez powodu. Jedyna pomyłkę jaką mieli na payslipie wyprostowali przed wypłata. Mają naprawdę profesjonalne podejście. Nie przyjmują ludzi z którymi nie mogą się porozumieć po angielsku - przynajmniej tu gdzie ja jestem.