prosze o szybka odpowiedz (wyjaz z YEC)

Temat przeniesiony do archwium.
Hej!! Sluchajcie w lutym podpisalam umowe z firma YEC z nadzieja ze znajda mi szybko prace w Anglii (praca w hotelach). Chcialam wyjechac od poczatku lipca ale oni nie dawali mi zadnej odpowiedzi az do dnia dzisiejszego kiedy dostalam maila zeby skontaktowac sie z jakims gosciem w Anglii w celu sprawdzenia angielskiego zeby przyspeiszyc przyznawanbie placement leeter. Czekalam tyle miesiecy na jakiekolwiek wiesci od nich a teraz natrafila mi sie okazja wyjechania do Anglii z chlopakiem... i nie wiem co robic.. wiem ze nie moge sama wycofac sie z programu bo nie zwroca mi kasy. I dlatego chcialam zapytac Was czy wiecie moze jak to jest czy jak juz dostalam tego maila skontaktowania sie z tym gosciem to raczej bede miala to prace?? a czy jesli np nie dogadam sie z nim po angielsku czy moze odrzucic moje cv i wtedy bedzie szansa ze nie wyjade??
teraz bardzo zalezy mi na tym zeby jednak nie pojechac z YEC!!!
Witam, u nas (tj. u mnie i mojej dziewczyny) sytuacja wygląda identycznie. Umowę podpisaliśmy prawie 3 miesiące temu, od tego czasu ZERO jakiegokolwiek kontaktu ze strony biura (wyjazd miał być 1 lipca) aż do wczoraj kiedy to o godzinie 18 przychodzi mail z uprzejmą 'prośbą' o natychmiastowy telefon do anglii (SIC! za co Ci ludzie biorą 2800zł?!? Pani nie potrafiła mi powiedzieć...) pod wskazany numer telefonu celem drugiego interview (pierwszy był przy podpisaniu umowy) z przedstawicielem yec w Anglii. Ponoć ma to przyspieszyć otrzymanie placement letter czyli mówiąc po ludzku konkretnej oferty pracy, jednak jak się okazało po rozmowie z babka z gliwickiej siedziby (biuro w katowicach zostało wczoraj, czyli 9 lipca, zamknięte - BOMBA) praca może być ale wcale nie musi, a w ogóle to "w Anglii są ostatnio mocne opady deszczu i stąd to opóźnienie" (nie żartuję - to cytat). Mi już dawno przestało zależeć na wyjeździe, a jeśli chodzi o tę rozmowę z gościem w angielskim biurze to trwała ona niecałe 5 min (za pośrednictwem skype'a) i kosztowała niecałą złotówkę. Marne szanse na odrzucenie z powodu nieznajomości języka angielskiego, tak łatwo z odzyskaniem pieniędzy na pewno nie pójdzie. Jeśli nie dogadasz się z tym facetem, zapewne wyślą Ci kolejnego maila z numerem pracodawcy i będzie Cię czekała kolejna rozmowa. My czekamy do 20 lipca a potem zwrot kasy i lepiej żeby się z nim nie ociągali jak z załatwianiem pracy bo nie ręczę za siebie. Dajcie znać jak się rozwija sprawa Waszego wyjazdu i ostrzeżcie kogo możecie przed tym biurem, bo takiej nieudolności i braku uczciwości (temat na osobny wątek) ze święcą szukać. Pozdrawiam resztę naiwniaków :/
hEJ! Dzieki za odpowiedz! Mozesz mi powiedziec jak wygladala ta rozmowa z Anglikiem? Bo ja nie wiem czy dobrze zrobilam ale nie skontaktowalam sie z nim, ale w sumie gdyby to bylo takie konieczne to "przemila" Pani z yec powinna mnie o tym poinformowac telefoniecznie ze mam tam zadzwonic!
W ogole jestem teraz w beznadziejnej sytuacji. Czekam na wynik z egzaminu i jesli okaze sie ze go nie zdalam to bede miala poprawke na poczatku wrzesnia! i jesli wypali ten wyjazd do Anglii to bede tam bardzo krotko!! I pewnie bede martwila sie o to zeby chociaz zwrocily mi sie koszty jakie ponioslam. A do tego trzeba doliczyc bilet na samolot ktory przeciez teraz jest juz tak drogi!!! W ogole brak mi slow na to wszytsko!! Tyle kasy biora i zeby nic nie zalatwic... Ja myslalam ze skoro juz w zimie zglosilam sie do nich to szytbko znajda mi prace!!!! czekam do tego 20 i niech mi oddaja kase!!!!!!!!!! Napiszcie jak sie wasza sprawa potoczy.... Ja jak na razie modle sie o to zeby zdac egzamin a wtedy bede mogla jechac do tej Anglii na dluzej... moze jeszcze sie uda....
[wpis usunięty]
No i czekam dalej..... i NIC!!!!:((

P.S dzieki za trzymanie kciukow:)) POMOGLY!!!:) udalo mi sie zdac ostatni egzamin!!! a to byl juz z koleii moj osmy ciezki egzamin!! niezly maraton...sama dziwie sie ze to wszystko przeszlam!!!:)
Sesja zamknieta wiec nic tylko wyjezdzac....
Widze ze YEC ma te sama "spiewke" co do tego dlaczego ciagle nie mamy tej pracy.... Z zapytaniem o to otrzymalam takiego mila: "Niestety przyznawanie placementów bardzo się opóźnia. Jest to
spowodowane słabym ruchem turystycznym w UK (od paru tygodni jest tam
bardzo brzydka pogoda). Staramy się wszelkimi sposobami przyspieszyć
proces przyznawania praktyk, jednak nie wszystko zależy od naszej
organizacji.
Prosimy o cierpliwość, o szczegółach dotyczących Pani wyjazdu i
praktyki poinformujemy Panią jak tylko otrzymamy informacje od naszych
partnerów w UK."


"Brzydka pogoda" ciekawe.....
[wpis usunięty]
No ja nie dzwonilam w celu drugiego interview. Ale widze ze w Waszej sprawie cokolwiek ruszylo... Ja jeszcze mialam nadzieje ale teraz widze ze jednak nic nie wyjdzie.... Ale moze chociaz Wam sie uda.. tego Wam zyczę!!
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia