PROGRAMY

Temat przeniesiony do archwium.
Proszę o opinię użytkowników programów do języka angielskiego : Tell Me More 7.0 ( ile słów zawiera cały pakiet od podstawowego do zaawansowanego ? ), Lingua Match 3 , Express English ( Techland )
Pakiety SuperMemo Speedup! i Proficiency! mają po ok. 20.000 elementów, w każdym z nich znajduje się pytanie i odpowiedź, które są wyrażeniami angielskimi. Można powiedzieć, że ucząc się z tych pakietów nauczysz się po 30.000 wyrażeń (niektóre się powtarzają - raz w odpowiedzi, drugi w pytaniu).

Profesor Henry - Słownictwo ma 10.000 słów i kilkanaście tysięcy przykładowych zdań, również z przykładami wymowy.

Wszystkie inne programy zawierają od 500 do 5000 słów!!!

W magazynie Komputer Świat znajduje się test programów wspomagających naukę angielskiego. Z tabelki umieszcznej w tym teście można wywnioskować, że Tell me More 7.0 zawiera 4.400 słówek, Angielski z Cambridge 5000, Lingua Match 3 - ok. 700 (siedemset). Nie ma tam informacji o ilości słów w Express English. Jeśli kupisz Tell me More będziesz miała najdroższe na świecie słuchawki z mikrofonem.
Problem w tym , że nauczenie się 20000 słów zajmie mi ok. 4 lat ( 100 słów tygodniowo minus słowa , które jakoś nie będą chciały pozostać w głowie czyli jakieś 5000 rocznie ). Niestety każdy program ma jakąś niedoskonałość. Np. Supermemo błędy , Profesor za dużo słów ( do wersji zaawansowanej ok. 20000 ). Chciałbym program , który nie ma błędów , do wersji zaawansowanej zawiera ok. 10000 słów , cenę w miarę przystępną ( chociaż byłbym wstanie się szarpnąć i zapłacić więcej jeśli byłby tego wart ). Czy jest taki ideał ? Jak sobie sam stworzę.
Ty jesteś niereformowalny jak socjalizm. Program SuperMemo nie ma statystycznie więcej błędów niż jakikolwiek inny program, powiem więcej ma o wiele mniej błędów od każdego innego ponieważ materiał edukacyjny tego programu powstał ponad 15 lat temu i przez cały czas był sprawdzany przez tysiące użytkowników.

Opanowanie materiału Speedup! (prawie 20.000 elementów) przy nauce 30 elementów dziennie powinno zająć tylko 2 lata. Program zapewnia optymalne powtórki, nie musisz więc martwić się o "słowa , które jakoś nie będą chciały pozostać w głowie". Ponadto tylko program SuperMemo zapewnia oprogramowanie, które pozwala na korygowanie i uzupełnianie danych w trakcie nauki. Opanowana przez inteligentnego studenta baza przypomina podręcznik kupiony w antykwariacie. Między wierszami, na marginesie i na luźnych kartkach włożonych między stronice są informacje czasami ważniejsze i bardziej wartościowe od tych wydrukowanych.

Program Profesor Henry - Słownictwo ma, póki co, 10.000 słów, które również mozna opanować w ciągu dwóch lat poświęcając na to 30-60 minut dziennie. Słownictwa 3, 4 nie musisz się uczyć, jestem przekonany, że do Twoich potrzeb zupełnie wystarczy to co jest w Słownictwie 1, 2.

Wierz mi, problemem nie jest to, który program jest najlepszy, tylko czy zaczniesz się uczyć od dzisiaj, czy od wybrania najlepszego programu.

Być może najlepszym wyborem dla Ciebie byłby Słownik Collinsa wydany przez Firmę Young Digitala, o którym juz pisałem na tym forum. Tylko jest jedno małe pytanie, czy umiesz, chcesz i lubić czytać. Wszystko wskazuje na to, że nie!
Czytałem opinię chłopaka , który uczył się angielskiego za pośrednictwem supermemo i jak to sam określił wygłupił się przed nauczycielem właśnie przez takie drobne błędy ( rozumiem , że są to tylko literówki ). Niby drobiazg ale ucząc się błędnie wykonuję tą samą pracę trzy razy : uczę się z błędami , oduczam się i uczę się poprawnie. Możesz dać przykład takiego błędu ? Czy istnieje możliwość poprawienia tych błędów samodzielnie. Nie jestem pewien czy poświęcając tygodniowo maksymalnie 20 ha nauki jestem w stanie nauczyć się 210 słów. Profesor Henry ma 10000 słów w części 1 , 2 oraz ( podobno ) tyle samo w 3 ,4. Co do tego , że wystarczy mi do moich potrzeb 10000 słów z Profesora. Jest to słownictwo na poziomie do średnio zaawansowanego. W supermemo jest na tym samym poziomie 3000 słów a do zaawansowanego 6000 ( First oraz Next ). Moje potrzeby to poziom zaawansowany , płynny. Jeśli do swobodnej konwersacji w obcym języku wystarczy 3000 słów to nie widzę powodu , żeby uczyć się ich kilkadziesiąt tysięcy. Zakładam , że w zupełności wystarczy ok. 10000 słów. Powinno mi to zająć ok. 2 lat nauki ( razem z gramatyką , nauką konwersacji i rozumienia ze słuchu ). Następnie pobyt za granicą. Jak się da to nawet z 6 miesięcy najlepiej w różnych krajach angielskojęzycznych. Co do słownika Collinsa. Słównik zawiera 80000 słów. Żeby to opanować musiałbym kuć przez jakieś 10 lat. Ponadto musiałbym sam organizować powtórki , nie uczy gramatyki oraz trzeba samemu wyszukiwać słowa co znacznie wydłuża czas nauki.
>Czytałem opinię chłopaka , który uczył się angielskiego za
>pośrednictwem supermemo i jak to sam określił wygłupił się
>przed nauczycielem właśnie przez takie drobne błędy

WSZĘDZIE są błędy, nawet w słownikach.
Jakiego typu ?
jakiego typu słowniki czy jakiego typu błędy?
:)
>Czytałem opinię chłopaka , który uczył się angielskiego za
>pośrednictwem supermemo i jak to sam określił wygłupił się
>przed nauczycielem właśnie przez takie drobne błędy ( rozumiem ,
>że są to tylko literówki ).

On się nie wygłupił przed nauczycielem, on był głupi zod urodzenia. SM Advanced English zawiera słownictwo i wymowę amerykańskie. Niektóre zawarte tam zwroty nie są znane nawet wykształconym anglistom. Byc może to nauczyciel się skompromitował.

Pakiety First i Next są opracowane przez jednago z najlepszych metodyków doktora Henryka Krzyżanowskiego. W pełni wyczerpują materiał potrzebny w codziennej konwersacji do poziomu zaawansowanego. Różną się od materiału zawartego w Słownictwie PH i Advanced Sm, ale też jest inne ich przeznaczenie.

>Co do słownika Collinsa.
>Słównik zawiera 80000 słów. Żeby to opanować musiałbym kuć
>przez jakieś 10 lat. Ponadto musiałbym sam organizować
>powtórki , nie uczy gramatyki oraz trzeba samemu wyszukiwać
>słowa co znacznie wydłuża czas nauki.

Ale kto Ci każe uczyć sie wszystkich słów ze słownika. Powinieneś czytać dowolny tekst z np. internetu, wyszukiwać w słowniku znaczenie niezrozumiałych słów i przesyłać je do pliku testera. Potem testować je do skutku. Tester usuwa ze swojego pliku słowa 3X ocenione na 5. Nie musisz w tej sytuacji opracowywać systemu powtórek. Kazde słowo zapomniane w tym systemie samo wróci do tego cyklu. Twoim problemem jest jest to, że Ty wcale nie chcesz się uczyć. Szukasz tylko usprawiedliwienia dla własnego lenistwa.
Nie lubię marnować czasu i pieniędzy. Może będę długo wybierał odpowiednie materiały do nauki ale jak już wybiorę te odpowiednie będę mógł się uczyć aż do skutku. Nie mam zamiaru wyrzucać pieniędzy w błoto , skakać z programu na program i po kilku latach szarpanini nadal nie znać języka. Opracowanie strategii , przygotowanie do jej realizacji i realizacja. Nic do dać , nic ująć.
Stare japońskie przysłowie mówi "na każdej, nawet najdłuższej, drodze trzeba zrobić pierwszy krok". Chodzi o to, żeby zrobić go jak najwcześniej. Życzę Ci, żebyś zrobił go w ciągu najbliższych 20 lat.
A znasz takie " mądry Polak po szkodzie " ?
Co do First Steps oraz The Next. Pisałeś Bejotka , że wspomniane programy były przygotowywane głównie dla dorosłych osób ( praca ? ). Jak wygląda sprawa słownictwa do rozmów towarzyskich ( z nowo poznanymi osobami , nowo poznaną dziewczyną ... ) ?
Polecam też inne powiedzenia temat " Do osób które znają więcej niż 1 język ".
Troche cie rozumiem - bo miałam -tak jak TY- problem z wyborem programu i książki . Ale wiesz co najwazniejsze - Uczyc się !!!!. No , pomyśl- przecież i tak kupisz tylko jeden program- i tak nie będziesz wiedział- czy inny byłby lepszy !!! Aby się o tym przekonać musiałbyś kupić wszystkie - pouczyć się i SAM ocenić. To co pisze bejotka jest naprawde bardzo rozsądne i mądre.Tracisz czas , który mógłbyś przeznaczyć na naukę. Ale wiesz, tu też cię rozumiem - bo ...to przyjemniejsze pisać i czytać na forum , myśleć o nauce , zastanawiać się jak to fajnie znać ileś tam słów niż po prostu uczyć się - co czasem jest trudne, nużące i na pewno wymaga więcej wysiłku :) Trzymam kciuki - obyś szybko zdecydował się , zacząl uczyć i wytrwał.
Nie koniecznie. Trochę się naczytałem opinii , porównań już jestem bliski wyboru. Gdybym szybko podjął decyzję to prawdopodobnie kupiłbym Tell Me More ( 400 zł ) , który według wielu osób jest kiepski. Do tego programy uzupełniające i już jest 5[tel]zł. Teraz wydam prawdopodobnie nie więcej niż połowę i będę mieć znacznie lepszy program. Muszę przyznać , że nie przepadam się uczyć na pamięć ale to nie ma żadnego znaczenia dlatego , że bardzo zależy mi na tym , żeby nauczyć się przynajmniej 1 języka. To jest najważniejsze. To , że zacznę się uczyć 1 czy 2 miesiące nie ma wielkiego znaczenia. Ty z jakich materiałów się uczyłeś , jakiego języka , jak długo i na jakim poziomie go znasz.
No jeśli masz silną motywację do nauki - to na pewno osiągniesz swój cel.
Ja wogóle nie chciałam uczyć się z żadnego programu - tylko z książki z ćwiczeniami i kasetami!!!! W księgarni widziałam jedynie PONSA dla średniozaawansowanych i spytałam o opinię o nim tu na Forum. Dopiero wtedy dowiedziałam się o First Steps in English , Supermemo, Profesorze Henrym i innych programach.
Kupiłam First Steps - i jestem bardzo, bardzo zadowolona. Przede wszystkim dlatego że bardzo mobilizuje do codziennej nauki !!! Po prostu musisz uczyć się codziennie- bo inaczej nazbiera się za dużo powtórek. Pilnuje (przynajmniej mnie ) - i nie mogę sobie odkładać "na jutro" - co niestety zdażało mi się kiedyś często .Nie znam innych programów - więc moje zachwyty nad tym programem są całkowicie subiektywne :). Teraz kupiłam jeszcze Useful English (angielski CD ) - i też uważam że świetnie można się z niego nauczyć .Ale jego traktuję raczej jako uzupełnienie.
Z First Steps in English uczę się dopiero od końca stycznia - a poziom mojej znajomości angielskiego- sama nie wiem. Chyba mniej niż średni :) Mam w domu- jeszcze taki program "Angielski multimedialny kurs języka " firmy Young Digital Poland-to był dodatek do Przyjaciółki .Ale nie bardzo mi się spodobał - choć podejrzewam , że to dlatego iż nie bardzo wiedziałam jak się z niego uczyć- więc robilam to żle- i się szybko zniechęciłam.Leży sobie i czeka .Napisz , jaki program kupiłeś i jak ci się uczy z niego .
Przepraszam Grazzka55 za on. Jakie jest słownictwo w First Steps ? Czy można się nim porozumieć w pracy , z dziewczyną na randce czy też porozmawiać z świeżo poznanymi osobami np. na wakacjach ? W jakim tempie uczysz się ( ile słów tygodniowo , czy też lekcji ) ? Wydawca napisał , że w Firs Steps jest 3000 słów , w każdej z 24 lekcji po 100 słów. To ile ich jest 3000 czy 2400 ? Wszystkie słowa i zdania są udzwiękowione ? Wymowa jest brytyjska czy amerykańska ? Czy każde słowo ma podany przykład zastosowania w zdaniu ? Jak wygląda gramatyka ? Słyszałem , że nie jest zbyt dobra w wydaniu FS ? Czy zauważyłaś jakieś błędy ( podobno jest kilka literówek ) ? No to chyba wszystko.
Nie uczę się żadnego języka ponieważ już nie chodzę do szkoły jakiś czas. Kiedyś trochę uczyłem się rosyjskiego , przez chyba 2 lata francuskiego oraz niemieckiego. Ponieważ trudno to było nazwać nauką z tej " nauki " nie prawie nic nie pamiętam. Znam trochę słów francuskich , niemieckich ale z czasów współczesnych z tak zwanej biernej nauki , czyli oglądania telewizji. Najwięcej znam słów angielskich również z biernego nauczania.
Słownictwo Firsta i Nexta jest wystarczające dla wykształconego ogólnie człowieka. Korzystając z niego możesz porozumieć się w pracy, kinie teatrze i na stadionie. Inteligentny człowiek za jego pomocą potrafi powiedzieć również komplementy dziewczynie. Poza tym wszystkie wyrażenia są tak dobrane, że kursy Dr-a Krzyżanowskiego uczą myśleć i tworzyć według znajdujacych się tam wzorów tysiące innych wyrażeń.

Pod pewnym względem kursy Krzyżanowskiego przypominają podręcznik English 901. Jego ideą było podanie w 6 częściach 900 wzorów zdań i mnóstwa ćwiczeń z tymi zdaniami. Tytuł wziął się stąd, że autor uważał, że jeśli ktoś nauczy się 900 zdań to dziewięćset pierwsze i każde następne ułoży sam.

Kursy Krzyżanowskiego idą dalej, uczą 4000 wyrażeń. Na ich podstawie możesz przeprowadzić każdą rozmowę, nawet z dziewczyną na randce. Jeśli zrobisz to niezręcznie, to najwyżej w pysk dostaniesz, ale od tego nikt nie umarł. Z następną dziewczyną może Ci się udać.
No chyba , że trenuje boks i na dodatek jest w wadze ciężkiej. Knock out. Jak wygląda sprawa w FS oraz TNS jeśli chodzi naukę konwersacji oraz rozumienia ze słuchu ?
Słownictwo- dopiero przerobiłam 6 lekcji - więc nie znam wszystkiego, ale może wypiszę ci przykładowe z kilku pierwszych lekcji ?Ale na to potrzebuję więcej czasu . :) Najpierw jest część- New Words and expression zawiera róznie- od 15- 20 "stron" Na każdej "stronie" jest ok 6-8 nowych słów i wyrażeń po polsku i angielsku . Każde możesz wysłuchać i powtarzać tyle razy ile chcesz, możesz nagrać swoją wymowę i porównywać. Potem jest "czytanka" - gdzie są zawarte poznane zwroty. I ćwiczenia- na uzupełnienie poznanych zwrotów. Lektor czyta zdanie , w którym musisz wpisać brakującą część - więc wysłuchać , zrozumiec i wpisać - potem sprawdzić. Wymowa jest brytyjska .Wszystkie zdania są czytane przez lektora. Gramatykę nie umiem ocenic bo na razie - wszystko jest mi znane- więc tylko sobie przypominam . Ale są ćwiczenia- utwalające poznane "zasady gramatyki ".Błędów nie zauważyłam- ale możliwe, że gdyby były- to ich nie widzę. Wiesz , przyszło mi do głowy - ja mam jeszcze dwie lekcje do nauczenia z pierwszej płyty- więc może po prostu, kiedy będę uczyć się z drugiej - pożyczę Ci i sam sobie zobaczysz ?
Do: grazka555:) Mam pytanie w związku z "Multimedialnym kursem języka angielskiego", który była jako dodatek do gazety "Przyjaciółka". Czy mogłabyś mi napisać z ilu płyt składa się ten kurs? Ja mam tylko dwie ale wydaje mi się, że nie jest to pełna wersja. Mnie akurat ten kurs się bardzo spodobał i nawet dobrze mi się z niego uczy. Tylko tak jak napisałaś wcześniej potrzebna jest systematyczność. Pozdrawiam i bardzo proszę o odpowiedź.
ten kurs z przyjaciolki jest dobry bo sam mam 2 plyty ale to byl chwyt reklamowy albo cos w tym stylku bo nie dali 2 pozostalych !
Oczywiście, to był chwyt reklamowy. Każda płytka załączona do każdego czasopisma jest chwytem reklamowym.

Przyjaciółka wydała do tej pory 4 płytki. Dwa komplety po dwie płytki. Niestety płytki sa wydawane po jednej, na dodatek zwykle wydawane są płytki z językami, równocześnie jakiś film albo torebka na zakupy. Trzeba pytać pani kisoskarki o to czy wyszła płytka językowa. Teraz zostało Wam tylko napisanie do Redakcji i prośba o przysłanie egzemplarza archiwalnego.
Mam tylko dwie piewsze płyty. W reklamie czytałam , że będzie ich 4 .
Od siebie moge tylko dodac, ze programy z serii "Tell me more" sa naprawde godne polecenia- od dwoch dni ucze sie francuskiego na poziomie podstawowym i juz sporo przyswoilem:) Naprawde! Poza tym do pakietu dolaczony jest mikrofon (oraz sluchawki), mozna sie nagrywac, a komputer wychwytuje nawet najmniejsze bledy w intonacji!

Widzialem rowniez w akcji "tell me more kids 2" i z reka na sercu musze przyznac, ze program jest po prostu swietny! Dzieciaki siedza przed pecetem jak zahipnotyzowane, a to chyba najlepsza rekomendacja.

PS: Nie jestem dystrybutorem ani producentem tych programow:)
DO BEJOTKI: z tym najdrozszym mikrofonem dolaczanym do programu to chyba zartowales?:)
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa