Ja mam zarówno prof. Henry'ego jak i Klausa i bardzo chwalę sobie te programy.
Jeśli ktoś jest na zaawansowanym poziomie, to nie warto kupować Henry'ego tylko po to, żeby nauczyć się 2 tysięcy słówek, podczas gdy w programie jest ich ponad 11 tys.
Ale trochę przesadzasz, Lolly.
Prof. Henry jeszcze mi "służy", jeśli chodzi o słownictwo.
Wprawdzie nie ma tam wielu skomplikowanych słów, ale wciąż się z niego uczę. Diarrhoea, gargle, asylum - to nie są proste słowa, ale można je znaleźć w każdym dziale oznaczonym "3".
Co do Supermemo, to "wdraża", dokładnie jak napisała Lolly, trwalej od prof. Henry'ego, z tym że nie jest to jakaś kolosalna różnica.