Supermemo... znajomość tylko bierna?

Temat przeniesiony do archwium.
Mam pytanie, czy z Supermemo (z którego czasem korzystam) nie jest tak, że słówka zapadają nam w pamięć bierną a tak na prawdę nie używamy ich w żaden sposob w jakichkolwiek konwersacjach? Czytamy teskt - ok, rozumiemy, ale czy będziemy je potrafili użyc sami? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

P.S. Wiem, ze na temat SM było mnóstwo tematow, wiec jesli sie powtarzam to sorki ;)
Jeśli chcesz nauczyć się języka, to musisz nie tylko uczyć sie słówek i gramatyki, ale dużo czytać, słuchać audycji radiowych i oglądać filmy w danym języku. Wtedy słówka zapadną nie tylko w pamięć bierną.

Powinieneś też układać sobie różne dialogi sytuacyjne. Tu ogromną pomoca mogą być Rozmówki w miesiąc. Znajdziesz tam wzory zdań niezbędnych w różnych sytuacjach życiowych i 3000 słówek - wymienników. Dzięki nim będziesz mógł ułozyc i wypowiedzieć z milion zdań i mnóstwo dialogów.
To problem z całą nauką słówek, nie tylko o SM chodzi.

Oczywiście kluczowy jest kontakt z językiem (jak pisał Bejotka, nie tylko SM, a słuchanie, czytanie itd.). W miarę możliwości - rozmawianie z kimś (dobrze utrwalone słówka w którymś momencie same zaczynają przychodzić do główy - i to duża przewaga SM nad innymi formami nauki). Możesz też dodawać sobie do baz SM przykłady zdań.

Ja polecałabym jeszcze proste ćwiczenie: przy każdym powtarzanym słówku z SM wyobraź sobie sytuację, w której mógłbyś go użyć. Powiedz głośno zdanie z tym słowem, używając swojej naturalnej w tej sytuacji intonacji. Jeśli jakieś słówko wydaje Ci się szczególnie przydatne, powiedz kilka takich zdań.

Zrób sobie małe karteczki z 10 ostatnimi słowami. Wyjmij sobie w ciągu dnia i spróbuj opowiedzieć sytuację, w jakiej jesteś lub wypowiedz się na dowolny temat (najlepiej oczywiście głośno). W czasie mówienia bierz kolejne karteczki i staraj się jak najszybciej użyć danego słowa.

A poza tym poczytaj forum :))
No nie... odpowiedzi od ekspertów, czego więcej chciec? :)) Dziekuje.

Wiem, ze liczy sie kontakt z jezykiem, staram się go zapewnić, ale przykładowo podczas nauki zaawansowanego słownictwa prawdopodobieństwo znalezienia ich w codziennym użyciu zmniejsza się dosyć mocno, gdzie przykładowo znajde użyte słowa estrangement czy bereavement....? Niestety mam aktualnie takich masę przerabiając podręcznik Upstream Advanced. W każdym razie, dzieki za pomoc, postaram się wykorzystać któreś ze wskazówek, dziękuje

Pozdrawiam
Piotr
>No nie... odpowiedzi od ekspertów, czego więcej chciec? :))
>Dziekuje.

Nie ma za co :). Ale absolutnie nie czuję się ekspertką, zwłaszcza przy Bejotce :).

>gdzie przykładowo znajde użyte słowa estrangement czy
> bereavement....?

Mały pomysł, jeszcze nie wypróbowany: wpisz słówko/słówka do Google. Wybierz jeden-dwa z linków i przyjrzyj się, w jakim kontekście zostało użyte. Dzięki masz kontakt z żywym językiem, widzisz, jak można wykorzystać pieczołowicie opanowywane przez Ciebie słowa, a przy okazji masz ćwiczenie na pobieżne przeglądanie tekstu w celu zorientowania się w nim. Akapit z "wyłowionym" słówkiem możesz oczywiście dokładniej przetłumaczyć, co ciekawsze zdania zapisać sobie.
Najtruudniejsze słówka można sobie w SM wpisać "w dwie strony" . Najpierw przetestować sie z rozumienia zdania np. "She has recently suffered a bereavement." A drugie hasło zrobić np. Q: definicja (po pol. lub ang.) - A: bereavement. Zawsze się lepiej utrwali:)
>Nie ma za co :). Ale absolutnie nie czuję się ekspertką, zwłaszcza przy >Bejotce :).

E.. tam :) Wyróżniasz sie z tłumu, po parunastu wizytach kojarze Twojego nicka jako osoby, której można się poradzić i poniekąd na forum zaufać - to się liczy! :)

Tawananna..... dzieki!! :) To z tymi googlami to rzeczywiście fajny pomysł, sprawdziłem te dwa słówka i rzeczywiście nie ma problemu ze znalezieniem odpowiednich, dosyć oficjalnych (a to jedynie plus) kontekstów :) Dzieki! :)

Jamnikk też dzieki za pomysl, zobacze jak sie sprawdzi.

Pozdraiwam wszystkich
Tawananno,

ja się wtrącę tak trochę OT: jak ci idzie na etno?
nadal fajnie?
:)
>ja się wtrącę tak trochę OT: jak ci idzie na etno?
>nadal fajnie?
>:)

Wcale nie idzie ;)

Po przemyśleniu paru spraw i zastanowieniu się, co naprawdę chcę robić, podjęłam decyzję o rezygnacji. :)
oooo......

a tego to się nie spodziewałam.
wydawało mi się, że w ubiegłym roku byłaś do tego dosyć pozytywnie nastawiona, weren't you?

stwierdziłaś, że nie warto TEGO sudiować, czy jakieś inne powody?
>oooo......
>
>a tego to się nie spodziewałam.

Ja też nie, przynajmniej nie rok temu ;).

>wydawało mi się, że w ubiegłym roku byłaś do tego dosyć pozytywnie
>nastawiona, weren't you?

Byłam.

>stwierdziłaś, że nie warto TEGO sudiować, czy jakieś inne powody?

Stwierdziłam, że nie chcę studiować "filologii bez przyjemności", na dodatek z perspektywą jeszcze 4 lat (brak opcji licencjatu). To, co wydawało mi się plusem, okazało się ostatecznie głównym minusem - filologia oparta na praktycznej nauce języka, z minimalną liczbą przedmiotów niejęzykowych, bez tradycyjnej literatury i gramatyki opisowej od pierwszego roku - po prostu nie daje mi satysfakcji. W pewnym momencie zaczęłam do tego podchodzić jak do kolejnych testów, słówek do "odbębnienia" i poczułam, że jestem na najlepszej drodze do obrzydzenia sobie nauki języka. Ot i cała historia ;).
>E.. tam :) Wyróżniasz sie z tłumu, po parunastu wizytach kojarze
>Twojego nicka jako osoby, której można się poradzić i poniekąd na
>forum zaufać - to się liczy! :)

W takim razie... hmm... to miło :) (zarumieniona)

>Tawananna..... dzieki!! :) To z tymi googlami to rzeczywiście fajny
>pomysł, sprawdziłem te dwa słówka i rzeczywiście nie ma problemu ze
>znalezieniem odpowiednich, dosyć oficjalnych (a to jedynie plus)
>kontekstów :) Dzieki! :)

Nie ma za co; a pomysłu nie opatentuję ;)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa