SITA - metoda nauki

Temat przeniesiony do archwium.
Witam, posiadam to ustrojstwo zwane sitą ale nie bardzo wiem jak się z tego uczyć. Mam co prawda instrukcję do tego w komplecie ale niema tam odpowiedzi na wszystkie moje pytania. Próbowałem parę razy się z tego uczyć, osiągam stan relaksu słuchając tych relaksacyjnych dźwięków po czym włączam nagranie z lekcją gdzie powtarzane są słówka ale po zakończeniu nic z tego nie pamiętam. Chciałbym się dowiedzieć co źle robię? O czym trzeba myśleć słuchając nagrania ze słówkami? Mam sobie je powtarzać w pamięci czy może w ogóle o nich nie myśleć? Co zrobić aby efekt nauki był jak najbardziej efektywny? Szukałem informacji na google ale nic takiego nie znalazłem, pisałem na innym forum ale nie potrafią mi odpowiedzieć dlatego zdecydowałem się napisać tu. Mam nadzieję że dobrze trafiłem i liczę na pomoc.
Hmmm najprościej to będzie chyba zamiast tracić czasu na zabawę z muzyką, lampkami/diodami w okularach, włączaniu, wyłączaniu itp to zainwestować w książkę, robić listy słówek i się ich uczyć. Poświęcając ten sam czas efekt będzie na pewno lepszy niż z magicznego czegoś co ma się samo nauczyć za ciebie.
Okulary mozesz zostawic do pozowania do zdjec np. Reszte wyrzuc do kosza.
to nie jest odpowiedź na moje pytanie, takie zwykłe wkuwanie słówek mi nie idzie, a czytałem że sita do nauki słówek jest bardzo dobra.
Samo się nic nie zrobi (nie nauczy) a napisać w Internecie wszystko można.
no dlatego piszę, chce wiedzieć jaką metodą mam się uczyć przy użyciu sity
Zainteresuj się lepiej programami wspomagającymi naukę - Anki, SuperMemo, Profesor Henry - systematycznie pracując będą lepsze efekty. A jak Ci tak bardzo zależy na tych okularkach to zrób sobie ten cały proces relaksacji a później włącz jeden z wymienionych programów i ucz się systematycznie.
Witaj,

Nauka języka obcego metodą SITA polega na ..... "włożeniu sobie przed snem książki pod poduszkę" ;-) efekt będzie taki sam. Funkcja marketingowa takich "użytków" polega na wykorzystaniu łatwowierności, lenistwa i niskiej motywacji do włożenia większego wysiłku w naukę.
Metoda SITA jest podobieństwem do metody którą kiedyś próbował wykorzystywać radziecki wywiad wojskowy w przyspieszaniu nauki języka angielskiego na szkoleniach tzw. agentów - śpiochów. Było to połączenie po trosze hipnozy z sugestiopedią. Niestety dużo to nie dało.....
Pracowano również nad stanem mózgu przy częstotliwości fal mózgowych Theta, które miały
ułatwić zapamiętywanie. Próbowałem tej metody i jedynym efektem był wielki ból głowy !!!
Metoda SITA w rzeczywistości ma pomóc w koncentracji uczącemu się, zakładając że dzięki temu
będzie lepiej i szybciej zapamiętywał. Szczerze powiedziawszy, znam tańsze metody koncentracji ;-) Jeżeli ktoś zakupił ten zestaw i twierdzi że jest extra, to uważam że występuje u niego wówczas tzw. dysonans pozakupowy, bo trudno przyznać się że 1400 zł wywaliło się do śmieci,
łudząc się że COŚ nauczy nas języka.
Popatrz ile na półkach księgarskich jest podręczników do angielskiego, i każdy "krzyczy" z okładki
że jest najlepszy i najszybciej uczy, w miesiąć, w tydzień a nawet 24 godziny !!!
Zapomnij o SITA, zapomnij o rewelacyjnych i "sprawdzonych" metodach, kup sobie dobry podręcznik polskiego autora ( Krzyżadnowski, Szkutnik ), wygospodaruj godzinę każdego dnia,
najlepiej w tych samych porach ( mózg przyzwyczaja się do godziny i sam zaczyna automatycznie przestawiać się na naukę ), wywietrz pokój, chwilę posłuchaj spokojnej muzyki i zacznij powtarzać zdania za laktorem, raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem,....., 12 razy aż wypowiadany wyraz, zdanie, będziesz wypowiadać automatycznie, a potem napisz 10 razy to samo zdanie z pamięci. Po godzinie nauki zacznij robić coś innego, nie ucz się już, bo mózg i tak po 50 minutach przestaje się koncentrować. Ale po godzinie znowu powiedz zdanie, zdania i napisz z pamięci....
I jedna ważna rzecz w czasie nauki, ucząć się zdań, w myślach wyobrażaj sobie sytuacje z nimi związane.
Zaufaj sobie, a nie reklamie ;-))

Pozdrawiam
Luger
Site, skoro już ją masz, możesz wykorzystać jako urządzenie do biofeedbacku, bo jak wiemy relaks wpływa dodatnio na pracę organizmu, mózgu itp. Jeśli jesteśmy zrelaksowani, to lepiej też zapamiętujemy. Problem w tym, że system sita zakłada, że podczas tego relaksu nic nie musimy robić.
Metoda SITA, to nie tylko okularki z czujnikiem katary. Jeśli masz oryginalne urządzenie z kursem, to tam masz dokładną instrukcję opisującą metodę nauki. Te rewelacyjne wyniki około 1500 słówek w tydzień osiągane są tylko na zorganizowanych stacjonarnych kursach. W warunkach domowych osiągniesz 15[tel]słówek na tydzień. To dużo, wierz mi. Na tym forum było sporo postów na ten temat, poszukaj.
Bejotka, 150-200 słówek na tydzień to dużo?

Ucząc się po 30 słówek dziennie po tygodniu umiesz ich 210. A podejrzewam, że 30 słówek, używając choćby fiszek, to średnio około pół godziny pracy plus oczywiście powtórki w przyszłości.
Cytat: xluc
Bejotka, 150-200 słówek na tydzień to dużo?

Ucząc się po 30 słówek dziennie po tygodniu umiesz ich 210. A podejrzewam, że 30 słówek, używając choćby fiszek, to średnio około pół godziny pracy plus oczywiście powtórki w przyszłości.

Pozostaję przy swoim, ucząc się 150 słówek tygodniowo, po roku znasz ich 7800. SITA pozwala nauczyć się ich dokładniej niż jakakolwiek inna metoda.

Korzystając z fiszek uczysz się głównie znaczeń, SITA pozwala uczyć się ich w wielu kontekstach (faza aktywizacji). Jeśli spróbujesz osiągnąć to przez fiszki, będziesz musiał poświęcić na to nie 30 minut, a 3 godziny.

Oczywiście są osoby, które potrafią uczyć się przy użyciu fiszek więcej słówek, np. Robert Stiller napisał w jednym ze felietonów, że potrafi nauczyć się ponad 800 słówek dziennie, ale on zna ponad 30 języków.

P.S. Wydawnictwo "Cztery Głowy" wydaje swoje fiszki z płytami CD. Dzięki temu możesz nauczyć się 30 słówek dziennie, ale w czasie trochę dłuższym niż 30 minut.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia