SM SpeedUP!

Temat przeniesiony do archwium.
Witam, Niedawno zaczelem korzystac z programu supermemo speedup!. Przerobiłem już ok.1500 słówek. Jestem ciekawy czy ktoś z was przerobił go już do końca i jak dużo wam on dał? Czy kształtuje on bardziej umiejętności komunikacyjne czy rozumienia biernego? Jestem teraz na poziomie mniej więcej Intermediate i zastanawiam sie czy gdy przerobie go do końca zwiększą się moje language skills. Z góry thx za odpowiedź
Przerobienie (i nauczenie sie) calego SM Speedup zajmie ci kilka lat, w tym czasie nauczysz sie znaczenia i wymowy ok. 20.000 zlow i terminow.

Reasumujac: NIE, twoje language skills na pewno nie wzrosna!!!!
no jasne ze nie w koncu co to jest 20 tysiecy zwrotow ? ;)
Jeśli będziesz uczył się w tempie 50 nowych elementów dziennie, w ciągu ok półtora roku nauczysz się 40.000 angielskich (z wymowa amerykańską) słów i zwrotów. W bazie znajduje się bowiem 20.000 pytań i tyle samo odpowiedzi, które są wyrażeniami angielskimi, ale towarzyszą im tłumaczenia.

Na pytanie " zwiększą się twoje language skills" sam sobie odpowiedz.
Opanowanie tej bazy z pewnością pomoże Ci w czytaniu tekstów. Niestety, nie będziesz mówić płynnie ani też nie licz na to, że rozumienie mowy stanie się łatwe. Opanowanie słów czy zwrotów za pomocą tego programu to wydatna pomoc, ale tylko w biernej znajomości języka.
Ja nie miałam okazji do przerobienia supermemo speedup! ale słyszałam, że jest bardzo dobre. A co do Twoich language skills... one, niestety, nie zwiekszą się zbytnio. Będziesz miał dużą swobodę w porozumiewaniu się angielskim, bo to dużo słówek, ale nic ponad to. Umiejętności komunikacyjne najlepiej kształci, wiadomo, czynna rozmowa po angielsku z nauczycielem czy Anglikiem.
Dlaczego nie?
przecież may reading/writing/ speaking/listening skills.

A writing and reading skills po opanowaniu większej ilości słownictwa powinny się poprawić.
Inna sprawa, że same słówka, to za mało, ale....
Wiem to z własnego doświadczenia. Nauczyłem się ponad. 40 tys. słów, na studiach językowych nauczyciele wołali na mnie "walking dictionary":)) No właśnie, służyłem jedynie jako słownik, bo ustne wypowiedzi dalekie były od potencjalnych możliwości stworzonych przez słówka wbite do głowy przez 4 lata codziennej pracy z Super Memo. Oczywiście opanowałem też kilka książek do gramatyki. Czytanie, wypracowania i rozwiązywanie testów szło świetnie. Płynność wypowiedzi daleko w tyle:( Postęp w płynnym mówieniu nastąpił dopiero po nauce na pamięć dłuższych zwrotów i całych zdań. Naprawdę jest różnica między nauką wyizolowanych słówek, nawet zgrupowanych tematycznie, a przyswajaniem całych zdań/dialogów. Kto nie wierzy, niech sam poeksperymentuje.
dzięki bardzo za waszą opinię
skad moge pobrac ten program ?
Przerobiłam zaledwie fragmencik z materiału Speed up! - obecnie niestety nie mam już czasu, wystarczająco dużo słownictwa mam na studiach :/ (może uda mi się wrócić w wakacje), ale myślę, że i ta stosunkowo niewielka ilość mi pomogła. Oczywiście, w dużej mierze jest to słownictwo bierne - ale myślę, że to naturalne, że nowe słownictwo najpierw jest przyswajane biernie, a potem dopiero ew. aktywnie. Przecież po polsku też znamy dużo więcej słów niż używamy :).

Nie znoszę uczenia się na pamięć całych zdań i długich zwrotów i nic już na to nie poradzę :). Natomiast w rozwijaniu płynności wypowiedzi (tym razem w wypadku niemieckiego) pomógł mi po prostu intensywny kurs języka i kontakt non-stop z nim + konieczność mówienia :), niestety już widzę, że przerwa (na tak częsty kontakt z językiem niestety nie mam co już liczyć :/) robi swoje.

Innymi słowy - moim zdaniem komunikacji najlepiej uczyć się przez komunikację :).
Oczwiście, że najlepiej ćwiczyć podczas komunikowania się, najlepiej byłoby, gdyby jeszcze z nativem, tylko że większość z nas nie ma takich możliwości. Żeby się nie cofać w rozwoju, trzeba wtedy wkuwać w samotności :))
Supermemo jest całkiem ok i dość dużo pomaga
Oczywiście, że Super Memo pomaga, bo inaczej nie wysiedziałbym przy nim 4 lat po 2 godziny dziennie :) Zwracałem tylko uwagę na fakt, że nie jest wystarczające, aby swobodnie mówić.
No tak, bo jak inaczej uczymy sie mowic, jesli nie uczac sei zlow, zwrotow, brzmienia... Bez slownictwa ani rusz, jezeli poprawi sie nasz reading, writing czy nawet "glupia" gramatyka, bo bedziemy tez lepeij mowic. Dlatego, ze pewne slowa czy nawet kotowe zdania beda same cisnac nam sie na usta. Ja np. ucze sie czytajac - nie lubie sterczenia nad podrecznikiem, wybieram wiec teksty i co ciekawsze cwiczenia :) W ten sposob ucze sie czynnie slow - bo mam je w kontekscie konkretnego zdania, czesto nawet nie znam jego odpowiednika po polsku. Gdy pojawi sie raz drugi, trzeci - potrafie juz je zdefiniowac - czesto nieprecyzyjnie, ale jednak. Natomiast od kiedy uzywam supermemo czytajac czesto napotykam przerobione juz slowka. I nie zastanawiam sie co one znacza, nie musze ich "wylapywac" z kontekstu. I od razu nabywam czynna znajaomosc tego slowa - przynjamniej w jednym wybranym kontekscie. Nie musze czekac, az pojawi sie gdzies jeszcze, bo znam juz jego znaczenie, a teraz wiem juz jak go uzyc :) I naprawde potem ich uzywam, to samo wchodzi, nawet nie wime, kiedy ;)
Ja mam przerobione ok. 4000 slow i w zasadzie od samego poczatku wklejam w pole pod slowkiem-odpowiedzia 1-3 zdania obrazujace typowe uzycie tego slowa (korzystam z SM 2004 - tam robi sie to latwiej, wiecej miejsca).

Pozniej za kazdym razem czytam te przykladowe zdania. To znacznie pomaga pozniej aktywnie uzyc to slowko.
Zapomnialem dodac: slowka biore zazwyczaj z Longman Dictionary of Contemporary English (swietny slownik) lub po prostu z google (coraz czesciej z http://news.google.pl/).
Witam,

Mam podobny problem ja kolega Jtps. Od dwoch lat siedze nad Speed Up, czytanie poprawilo sie znacznie, ale rozmowa i sluchanie nieznacznie.

Mam do ciebie prosbe: napisz co dokladnie robiles, aby poprawic speaking i listening?

Ja nie chce tej wiedzy dla zadnego egzaminu, po prostu chce opanowac j. ang. plynnie w mowie i tylko w mowie (tj. w komunikacji).

pozd.
PN
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa