Wedlug mnie, najgorsi sa tacy ludzie, ktorzy TYLKO sluchaja plotek,a sami niczego nigdy nie doswiadczyli i polecaja cos z "pelna odpowiedzialnoscia". W Kolegium jest wiecej przedmitow po polsku, bo sa to studia ksztalcacae wlasciwie tylko nauczycieli. Jesli chcesz miec wiecej do czynienia z angielskim- idz na normalna filologie! Poza tym, Kolegia Jezykow Obcych sa stopniowo likwidowane, bo jesli po Kolegium chcesz zrobic magistra, to studia uzupelniajace trwaja 3 lata zamiast 2.Cierpia na tym filologie angielskie, bo nie musza niczego nadrabiac.Dla nich, studia uzupelniajace powinny trwac 2 lata,a przez Kolegia siedza za kare 3. Jesli chodzi o studia magisterskie uzupelniajace, to np ja, nie widze roznicy miedzy UMCS-em,a UW.Obie uczelnie,jak wszyscy wiedza, sa na bardzo dobrym poziomie.Poza tym po filologii angielskiej na AP nie trzeba isc na UMCS.Mozna zdawac na inna uczelnie. Jesli chodzi o ten PODOBNO wyzszy poziom w Kolegium, to nie moge sie zgodzic. Filologia na AP jako instytucja to moze i raczkujace malenstwo, ale jakie zdolne!!!! Co roku(od 5 czy 6 lat) Ci, ktorzy nie dostaja sie na filologie angielska na AP ida do Kolegium.Wynika z tego,ze na AP studiuja ludzie,ktorzy maja wyzszy poziom jezyka angielskiego.Co najlepsze- jest dowod! W Siedlcach organizowany jest tzw "English Club" ,zeby studenci mieli okazje pokonwersowac po angielsku poza uczelnia.Club prowadzi Amerykanin.Uczeszczaja na niego studenci z filologii ang. i Kolegium. Tenże Amerykanin twierdzi, ze poziom, bez porownania lepszy, jest na AP. Wnioski mozna juz chyba sobie samemu wyciagnac. W tym roku na AP jest 7 osob na miejsce. W tamtym bylo okolo 4. I,oczywiscie,jak co roku, osoby, ktore nie dostana sie na AP, na pewno dostana sie do Kolegium. Dziekuje,pozdrawiam.