słownik tematyczny

Temat przeniesiony do archwium.
Witajcie:)
Chciałabym, aby ktoś polecił mi jakiś dobry słownik tematyczny. Niestety jeden który kupiłam ma pełno błędów:( Czekam na Wasze posty i z góry dziękuję!!!
Uniwersalny słownik tematyczny języka angielskiego,
Redakcja: Grzegorz Baranowski
Wydawnictwo Kanion

Słownik tematyczny angielsko-polski polsko-angielski
Izabella Jastrzębska-Okoń
Harald G Dictionaries
(Istnieją wydania jednostronne)

ENGLISH - Słownik tematyczny
Ewa Puńko, Ewa Maria Rostek
Wydawnictwo WAGROS

Język angielski - Repetytorium leksykalne
Donata Olejnik
Wydawnictwo LektorKlett
No właśnie mam słownik wydawnictwa Wagros i muszę z przykrością stwierdzić, że ma dużo błędów:( A skoro ja na I roku studiów widzę błędy to niezbyt dobrze świadczy o tym wydawnictwie.

Bejotko, a czy któryś z tych słowników posiadasz?
Mnie zależy na słowniku angielsko-polskim.
Pozdrawiam
Posiadam wszystkie trzy, cenię je wg kolejności, w której wymieniałem. Ostatnia pozycja to repetytorium, jest trochę uboższa ale godna uwagi.

Jeśli chcesz mieć tylko w jedną stronę, polecam słownik Pani Izabelli Jastrzębskiej-Okoń.
Niestety to wydawnictwo notuje fatalne błędy w różnych edycjach pomocy językowych m.in francuskich,rosyjskich,hiszpańskich,angielskich.
I niestety jest bardzo popularne wśród uczniów.
Masz na mysli Wagros? No coz, ja tez sie nadzialam... we francuskim slowniku tematycznym l'ecole polytechnique przetlumaczono jako politechnike, co jest oczywista bzdura. L'ecole polytechnique jest we Francji jedna i jest szkola wojskowa ;)

Do Bejotki - ktory ze slownikow Kanionu najlepiej kupic - popularny, duzy czy wielki? Interesuje mnie podreperowanie slownictwa na poziom CAE i chcialabym wiedziec, ktory najbardziej odpowiada moim potrzebom, bo nie chce placic za cos, z czego pozniej nie skorzystam...
Zawsze polecam największy. Uważam, że tylko tradycyjny słownik alfabetyczny należy mieć podwójny. W domu największy i w kieszeni troche mniejszy np. Podręczny Longmana lub tzw "duży" Langenscheidta. Oczywiscie nie przekreślam wartości innych, ale te mi najbardziej odpowiadają.
A czy uwazasz, ze slownictwo zawarte w wielkim, a niezawarte w duzym naparwde jest godne uwagi? Bo roznica w cenie spora - 40 a 80 zl, a nie wiem, czy roznica tresciowa az taka duza... Zasadniczo przymierzalam sie do duzego... i powaznie rozwazam zmiane stanowiska :) Caly czas chodzi o to, ze nie wiem, czy rzeczywiscie mi sie to przyda...
Rzecz w tym, że współczesne języki mają juz miliony słów (czytałem o słowniku angielsko rosyjskim, który ma 2.200.000 pozycji i polskim, który ma 2.600.000), natomiast nawet wykształcony człowiek używa zazwyczaj 3.[tel].000 rozumie trochę więcej. Dlatego też zazwyczaj wystarcza np. Słownik podręczny Longmana, natomiast zawsze może znaleźć się słowo, którego nie znajdziesz nawet w tym największym.
Który z wyżej polecanych posiada wymowę poszczególnych słówek?
a co ze słownikiem uny mclean i ratajczaka ( bodajże) ?? przewinął mi się przez łapki i wydał całkiem niezły, ale nie obcowałam z nim na tyle, żeby stwierdzić, czy ma błędy czy nie.. czy ktoś, kto go posiada, mógłby przybliżyć jakość jego zawartości ...ekhm merytorycznej, że się tak wyrażę ? :D dzięki z góry
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa