Przede wszystkim trzeba pracować nad językiem - dużo słuchać: telewizja, powieści na kasetach i filmy. Ze wszystkich tych "słuchowisk" wybieraj sobie ładne wyrażenia (nie słówka, tylko właśnie wyrażenia); takie wyrażenia wybieraj też ze wszystkich autentycznych materiałów, które czytasz (prasa, literatura). Zebranych fraz używaj np. codziennie pisząc coś z ich udziałem (warto zacząc prowadzic pamiętnik po angielsku), ale to coś musi byc o Tobie, bo inaczej trudno będzie zapammiętać. Wieczorem (lub o innej dogodnej porze) opowiedz sobie na głos, to, co napisałaś.
Myślę, jednak, że jeśli Twoje problemy z mówieniem wynikają nie ze słabej znajomości języka lecz ze stresu przed ośmieszeniem, musisz dużo mówić do siebie, bez świadków (patrz wyżej) lub, jeszcze lepiej, do kogoś, kto jest od Ciebie słabszy i nie wyłapie błędów. Wiele osób rozkręca sie dopiero po studiach, kiedy zaczynają mówic do uczniów (którzy język znają gorzej).
Wszystko to brzmi może mało zachecająco, ale w wypadku non-native'ów płynność mówienia bierze się z praktyki i dobrej pamięci do wyrażeń (nie musisz wymyślać "on-line", pamięć podrzuca ci całe gotowce).