Filologia angielska z maturą podstawową

Temat przeniesiony do archwium.
Hej, chciałbym prosić Was o radę. Czy Waszym zdaniem Warto startować na filologię angielską wieczorowo, lub zaocznie, z wynikiem 72% na maturze podstawowej pisemnej, oraz 90% ustnej? Wiem, że to jest bardzo słaby wynik, ale czy jest szansa utrzymania się na studiach, jeśli bym się mocno przyłożył? Do października mam troszkę czasu, więc myślę, żeby się pouczyć już teraz. Myślę o UP w Krakowie wieczorowo, gdzie zajęcia są od pn-pt 5 godzin dziennie, lub o jakiejś prywatnej uczelni. Może znacie jakieś osoby, które z takim wynikiem na maturze jednak sobie poradzili świetnie na studiach? Czy Waszym zdaniem mam jakieś szanse?
Dodam, że mam predyspozycje do języków, jestem typowym humanistą i nauka języka obcego nie sprawia mi dużych problemów. Może nie świadczy o tym wynik maturalny, ponieważ zaniedbałem angielski trochę w szkolę przez lata.
edytowany przez Patek21: 10 sie 2012
Z podobnym wynikiem startowałem na zaoczne. Pisemna podstawa 76 procent chyba. Nigdy orłem nie byłem, baa, nie lubiłem angielskiego, poszedłem na filologię nie z zamiłowania, tylko dlatego, że gdzieś wypadało kontynuować naukę. Z innych przedmiotem też nie błyszczałem. Angielski stał się moim hobby dopiero na studiach. Teraz cieszę się z wyboru. Próbuj śmiało, powodzenia
Xyz90 studiujesz na prywatnej uczelni czy na uniwersytecie jakimś? Co jaki czas masz zajęcia? Dużo się nauczyłeś? Dobrze władasz angielskim?
Dzięki za odp, pomyślę o studiach. Najbardziej obawiam się zajęć po angielsku, wykłady i wszystkie zajęcia są od razu po angielsku.
edytowany przez Patek21: 10 sie 2012
Myślę, że możesz śmiało próbować.
jak sam mówisz, teraz masz jeszcze trochę czasu na nadrobienie zaległości:) i ogólnie naukę aby wyrównać poziom.
Wybierz lepiej państwową uczelnię:) może być trudniej, ale przynajmniej znacznie lepszy poziom!!
Do Patek21: Studiowałem na publicznej. Na 1 roku były problemy ze zrozumieniem zajęć po angielsku, ale to sytuacja przejściowa. Dużo pracy w domu przed Tobą, jeżeli nie chcesz zmarnować tych lat.
Xyz90, co ile miałeś zajęcia jeśli można wiedzieć? Raczej o pracy mogę zapomnieć w trakcie studiowania filologii angielskiej. Właśnie dlatego się zastanawiam, zależy mi też na pracy podczas studiowania.
zjazd co 2 tyg piątek sobota niedziela czasami co tydzień. Typowe dla zaocznych
Xyz90 na którym roku jesteś? Pracujesz już gdzieś w zawodzie? :)
Po jakim czasie zacząłeś już bez problemów profesjonalnie władać językiem?
Chciałbym jeszcze wiedzieć ile mniej więcej książek miesięcznie trzeba przeczytać na I roku? Bo jeśli chodzi o czytanie, to słabo to widzę. Nie wiem, czy jest sens się pchać na te studia.
Niestety będę musiał wybrać raczej uczelnię prywatną, ponieważ na Uniwersytecie Pedagogicznym zajęcia są codziennie a ja muszę niestety pracować.
Nie wiem, czy to wszystko ogarnę, (praca + studia) skoro się spodziewam, że nauki będzie bardzo dużo, zwłaszcza w moim przypadku.
?:)
Cytat:
na którym roku jesteś?

Napisałem, że studiowaŁEM :)

Cytat:
Pracujesz już gdzieś w zawodzie?

Mam kontakt z angielskim, na forum nie będę się wypowiadał na temat pracy.

Cytat:
Chciałbym jeszcze wiedzieć ile mniej więcej książek miesięcznie trzeba przeczytać na I roku?

nie liczyłem. W ciągu 3 lat możesz przeczytać 50 książek, a możesz też nie przeczytać żadnej, zależy od Ciebie.

Nie wiem co tu jeszcze napisać. Spróbujesz, sam zobaczysz.

Z takim wynikiem zostaniesz zakwalifikowany na studia dofinansowane na Filologię angielską w Wyższej Szkole Biznesu w Dąbrowie Górniczej.

http://wsb.edu.pl/index.php?idg=fang
z takim wynikiem zostaniesz zakwalifikowany na wiele uczelni państwowych i to na studia dzienne. Jeśli lubisz angielski, to próbuj. W zależności od wykładowców czeka Cię dużo nauki, a jeśli nie, to ucz się sam - warto skończyć filologię znając angielski na odpowiednim poziomie;)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Szkoły językowe


Zostaw uwagę