Filologia angielska bez polskiego

Temat przeniesiony do archwium.
Hejka!

Jestem tegoroczną maturzystką i rozważam filologię angielską jako kierunek studiów. Niestety nie zdaję rozszerzonego polskiego i boję się, że będzie to aspekt, który przekreśli moje marzenia. Wybrałam ten kierunek w pełni świadoma pracy,która mnie czeka. Zdaję na maturze język angielski oraz geografię. Średnio sobie radzę z językiem polskim, jestem w stanie wycisnąć max 70% z podstawy, za to angielski około 90%. Zdaję sobie sprawę, że są uczelnie, które nie wymagają języka polskiego, lecz położenie uniwersytetów je skreśla z mojej listy. Dowiedziałam się, że aplikowanie na UAM bez rozszerzonego polskiego jest bezcelowe dlatego też postanowiłam odpuścić. Chciałabym aplikować na UMK,UŁ bądź UKW.Nie mam pojęcia czy trudno jest się dostać, jak duży jest popyt na te uczelnie. Stąd pojawia się moje pytanie do osób, które studiują na tych uczelniach.... czy jest szansa przy moich wynikach z matury dostanie się na filologię bądź lingwistykę?? Pozdrawiam
Gdybyś użyła Googla i wyszukała, ile jest osób na miejsce na poszczególne kierunki i jakie są progi, dowiedziałabyś się, że anglistyka jest jednym z najbardziej obleganych kierunków na uniwersytetach. W sytuacji, w której musisz mieć 80 albo 90 punktów na 100, nie możesz sobie pozwolić na brak jednego przedmiotu.

Poszukaj sobie lepiej jak najlepszych uczelni, które tego polskiego nie wymagają. I tak nie będziesz studiować w miejscu zamieszkania, więc co to za różnica, czy bliżej, czy dalej?

Z wymienionych uczelni UMK jest dobre, UŁ ok, a UKW słabe.

Generalnie to bardzo dobre filologie są na UAM, UW i UJ. Dobre na UWr, UMK. Nie najgorsze na UG, UŁ, UŚ, KUL, UMCS. Uniwersytety w Bydgoszczy, Szczecinie, Kielcach czy Opolu to się już raczej wybiera, jak się nigdzie indziej nie dostało.

A na lingwistykę, to musiałabyś mieć zdany jeszcze jeden język obcy na porównywalnym poziomie. Czasem się zdarzają lingwistyki z drugim językiem od zera, ale też są bardzo oblegane.

« 

Pomoc językowa