Ja nie bardzo mam inne wyjście... Ale optymistycznie wychodzę z założenia, że szkołę po części tworzą studenci, więc skoro ja nie jestem okropna, to może więcej takich ludzi się znajdzie i będzie dobrze. Poza tym o różnych miejscach ludzie różne rzeczy mówią i nie zawsze przysłowiowy diabeł taki straszny się okazuje... A orientujesz się, gdzie jeszcze stosunkowo niedaleko Legnicy są zaoczne? Bo niestety tylko takie w moim wypadku w rachubę wchodzą... Pozdrawiam:)