do "pierwsze słyszę"
"Tak to chyba sie robi tylko w kolegium jakims a nie na uniwersytecie..."
nie, to nie było w kolegium. ale wyczuwam ironię , że niby kolegia to coś gorszego, mniej poważnego, od uniwersytetów..hmm nno tak pewnie. lepsza sztywność, oficjalność, ogólna atmosfera powagi i w ogóle "jacy to my jesteśmy dorośli, ehh, nno nie będziemy się wygłupiać z jakimiś infantylnymi rozmowami z panią psycholog" panująca w uniwersyteckich murach ;P każdy ma swój sposób na integrację