student kolegium=nie student???

Temat przeniesiony do archwium.
właśnie przeczytałam sobie na tym forum,że sttudent w NKJO nie jest tak naprawde studentem czyli nie przysługuja mu takie prawa jak studentowi bo jest słuchaczem...jaka bzdura!!!o co w tym chodzi?
jestem studentem kjo uam i nie wiem o co chodzi, bo w rzeczywistosci jestem studentem uam'u i mam normalne prawa studenckie. pozdrawiam
Wyjaśnię na własnym przykładzie:
Jestem studentką nkjo w Toruniu. Toruńskie nkjo jest pod opieką UMK, ale my mamy statut słuchacza kolegium i na przykład kredytów studenckich nie możemy brać... Teraz jestem też na licencjacie na UMK,tak więc dopiero teraz oficjalnie i w pełni jestem studentką.
pozdrawiam:)
ale kiedy staje sie tym studentem np.uam tzn licencjat kiedy sie zaczyna?
a jakie jeszcze inne przywileje studenta omijają słchacza?
z góry dzięki:)
chodzi mi głównie o Szczecin:)
nawet legitki mamy nie "Legitymacja Studenta" tylko "Legitymacja Słuchacza Kolegium" xD jak młodzieżowo, się wyróżnia xD
nadal proszę o odpowoidź...to dla mnie wazne
tramwajami i pociagami mozesz jezdzic normalnie, tj. ze znizka. i w wiekszosci przypadkow jestes 'pelnoprawnym' studentem, chociaz jak ktos pisal wyzej - pewnie bywaja wyjatki. np. biblioteka uniwersytecka we wroclawiu traktuje sluchaczy kolegium jako studentow drugiego rzedu, czy trzeciego nawet, bo w jakichstam sprawach nawet politechnika jest przed nami... nie mowiac juz o uniwerku.
ale tak szrzecze powiedziawszy, to bedac w kolegium jak studentka sie nie czuje, ale raczej jak uczennica jakiejs szkoly zawodowej, albo co gorsza nauczania poczatkowego w podstawowce.
i to tyle z mojej strony, chyba, ze masz jakies konkretniejsze pytania.
pozdrawiam cieplo.
dokładnie, w nkjo nie jesteś studentem a tylko słuchaczem.

na legitymacji pisze : Poświadcza uprawnienia słuchacza kolegium do ulg w wysokości przysługującej studentom szkół wyższych (jak widzisz w tym miejscu odrazu także przypominają ci że nkjo nie jest traktowane jako szkoła wyższa) przy przejazdach środkami publicznego transportu zbiorowego, kolejowego i autobusowego oraz przy przejazdach środkami komunikacji miejskiej.

i właściwie to są wszystkie "studenckie" przywileje jakie dostaniesz z nkjo, chociaż takie to już ma także tomcio paluch co idzie do zerówki :) no ale cóż...

szczerze ci odradzam ta szkole jesli planujesz studiowanie.
tego tutaj nie uswiadczysz.

kartkowki (ze wszystkich zajec, co kazde zajecia), sprawdziany, testy, orpocz tego oczywiscie system ze studiow takze czyli sesje...

100% obecnosc. !!wszystkie zajecia w formie cwiczen!! - oprocz historii i psychologii. obrzydliwy program - przygotuj sie ze bedac uczniem szkoly angielskiej bedziesz mial OBOWIAZKOWY lektorat 2-giego jezyka (tak zebys sie nie nudzil - lol) oraz takie bzdety jak psychologia (dowiesz sie kiedy niemowlak mowi tata - przyda ci sie napewno :) ).
a ja dodam (jako absolwentka nkjo torun)
nie ma stypendiow zadnych, ani socjalnych ani naukowych
nie masz mozliwosci obiadow i znizek na stolowce studenckiej (niby malo istotne ale uwazam ze to niesprawiedliwe)
brak ksiazeczki zdrowia studenckiej
no i te zajecia wszystkie w formie cwiczen
na uniwerku mozna sobie odpuscic wyklady
w nkjo musisz byc na wszytkim
ja przez 3 lata czulam sie jak w liceum
3 testy w tygodniu
sesja 10 egzaminow!!!!!!
ale i tak warto
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia