Brawo, jak jest jakiś konkret to łatwiej coś poradzić.
Pomysł jest niezły. Można np. w pierwszym rozdziale opisać tę teorię, w drugim odnieść się do niej praktycznie - był taki artykuł Wingate'a w etprofessional w 1997 roku - czyli jeśli ktoś ma inteligencję matematyczną, to myśli tak, lubi to, w związku z tym czytania i pisania można go uczyć tak. Taki drugi rozdział mógłby zawierać konkretne przykłady ok. 20 ćwiczeń do czytania i, pisania dla różnych inteligencji. W trzecim rozdziale można opisać badanie: wdrażam te 20 ćwiczeń na lekcjach, pytam kwestionariuszem, które podobało się najbardziej i dlaczego, a potem badam inteligencję klasy testem na MI i sprawdzam, czy wyniki się pokrywają. Jak tak - wnioskuję, że styl nauczania trzeba dopasować do stylu uczenia (Wesche); jak nie - stwierdzam, że MI theory trzeba traktować wyłącznie jako guidelines do urozmaicenia lekcji.