Właśnie skończyłam pierwszy rok i muszę powiedzieć, że nie było czasu na lenistwo. Oczywiście jeśli chcesz w miarę pozaliczać wszystko w terminach. Ja mam 3 poprawki na wrzesień, ale to i tak mało. Niektóre osoby mają po 5-6. Nie chcę Ci zniechęcać, bo to naprawdę dobra filologia (najlepsza w Polsce), ale taka prawda. Trzeba się uczyć systematycznie i ciągle coś jest do roboty. Ogólnie jeśli chodzi o atmosferę to zależy od wykładowców i ćwiczeniowców, ale ja mam dość pozytywne wrażenia pod tym względem, może tylko poza historią Anglii i USA :) Nie wiem do końca czy to prawda, ale istnieje rozpowszechniona opinia, że w grupach brytyjskich atmosfera pracy jest niemiła w przeciwieństwie do amerykańskich. Ale to pewnie zależy od ludzi a nie wybranego (bądź narzuconego) akcentu. Ja jestem w amerykańskiej grupie i muszę przyznać, że trafiłam na świetnych ludzi :)