Znam doskonale to uczucie bo sama zdawałam jakis czas temu na studia i nigdzie sie nie dostałam, myslalam wowczas ze cały swiat zwalił mi sie na głowe, ze nie ma juz przyszłosci dla mnie... ze jestem zbyt głupia, nieuk etc., kiedy wszyscy juz rozjechali sie na studia ja siedziałam w domu i z dnia na dzien popadałam w coraz wiekszego doła, któremu towarzyszył oczywiscie mega płacz.
Pomogła mi moja kolezanka i to bardzo... dzieki niej odzyskałam znow wiare w siebie i w swoje mozliwosci, aby uzyskac jednak taki efekt musiala na mnie niejednokrotnie nakrzyczec ;)) (teraz sie z tego smiejemy) ale przetłumaczyła mi ze swiat sie nie konczy a ja po prostu nie mialam szczescia.... bo niektórzy jak to sie mowi \"maja wiecej szczescia niz rozumu\".
Osoby ktore były GORSZE ode mnie (i to mnie wrecz załamywało) DOSTALY sie na studia a ja nie, ale ODPADŁY juz po 1 semestrze... !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie ukrywam ze czulam wowczas satysfakcje... ;) Bo skoro \"inteligentów\" przyjęli... a ludzi którzy naprawde sie uczyli nie... to dobrze im tak!!!!
Nie poszłam do pracy, przez ten rok uczyłam sie uczciwie. Mialam taki swoj \"plan lekcji\", musialam go ułozyc bo inaczej trudno by mi było sie zmobilizowac. Rano wstawałam tak jak do szkoły i mialam \"lekcje\" z przerwami rzecz jasna... Jezdziłam tez do znajomych ich odwiedzac, zobaczyc jak im sie zyje w \"wielkim swiecie\"....
Az w koncu.... przyszedł dzien egzaminów.... poszłam jeszcze w wiekszym stresie niz poprzednio... bo co bedzie jak i tym razem sie nie dostane?! W duchu powtarzałam sobie \"tylko spokojnie\", \"tylko spokojnie\"...
Dzien wyników. Bałam sie zadzwonic. Mama dzwoni. Dostałam sie... na 1 miejscu!!!!!!!!!
Nie mogłam uwierzyc.... popłakałam sie ze szczescia:)
Podziwiam tez osoby które znajduja po pracy jeszcze czas a przede wszystkim OCHOTE na nauke bo to nie jest takie łatwe jak sie wraca do domu, jest sie zmeczonym i trzeba usiasc do ksiazek... Tacy niecodzienni bohaterzy... :))
Najwazniejsze to nie poddawac sie łatwo!! Musisz pokazac całemu swiatu na co Cie tak naprawde stac!! Zycze podjecia mądrych decyzji... pozdarwiam :*
Ps. Skonczyłam 2 kierunki studiow, teraz bede konczyc 3... czy jednak tak potoczyłoby sie moje zycie gdybym dostala sie za 1 razem? Niesądze... :)
Nie wierze w przypadki...
ok, juz koncze nie wiem czy sie połapiesz w tym co napisałam ale sie spiesze wiec moze byc wszystko bardzo poplatane
pa :*