WSEH college The Top filologia angielska Kraków

Temat przeniesiony do archwium.
Cześć ;) Czy ktoś z Was wybiera się na filologię angielską College The Top w Krakowie od października 2010? :)
Ja też wybieram sie na filologię angielską , chciałbym na UP ale sądze że jednak nie dam rade osiągnąc tego kosmicznego progu nawet na wieczorowe no i pozostaje mi jakis college tylko który , ten co podałaś obił mi sie o uszy ale nie wiem jaki tam jest poziom , opinie o nim itp. Na innym forum na ang.pl ludzie piszą że anglistyka w kolegiach jest lepsza niz na uniwerkach , z tym że mowa jest tu chyba ogólnikowo , o koledżach w calej Polsce a mnie interesuje Kraków. a własnie anglistyka w kolegiach ma tryb zajęć jak na dziennych czy jak na zaocznych ze zajęcia co 2 tygodnie??
Jestem bardzo ciekawa czy można studiować tam dziennie, jeżeli ktoś wie to bardzo proszę o informacje :)
Cześć, ja też sie zastanawiam nad filologią ang w College The Top. Prawdopodobnie na specjalizację tłumaczeniową. U mnie sytuacja wygląda tak, że maturę zdawalam jakiś czas temu, kiedy jeszcze nie byłam pewna czy chcę studiować, niedawno zdałam CPE ale państwowe uczelnie nie akceptują tych certyfikatów, wiec zostaje mi nauka w prywatnej (myślę o College the Top lub Krakowskiej Akademii). Jeśli ktoś wie jaki jest poziom na tych uczelniach i czy warto tam studiować to dajcie znać :)
Nie polcecam zdycydoawnie krakowskiej Akademi.Po pierwsze nikt nie poleca tej szkoly jesli na jakikolwiek kierunki. Tam obowiązuje zasada KSW - KUP SOBIE Wykształcenie czyli Płacisz to Jesteś.Po drugie pytałem z ciekawości mojej nauczycielki z LO jaki tam jest poziom( z ciekawości) to powiedziała ze jej koleznka tam pracuje i poziom studentów jest na poziomie intermediate. Mnie z kolei bardzo intereusje progi na dzienne , zaoczne lub nawet wieoczorowe i też mnie intersuje specjalizacja tłumaczeniowa lub lingwistyka stosowana ale nie wiem czy monza po nich robić magisterke. Widze tu 2 być może przyszłe koleżanki ze studiów:) . The top ma dobra opinię, czytalem na roznych stronach o niej i naprade warto. Jeśli ktos bedzie wiedzial coś na temat progu, Prosze pisać:)
hej ;) Miałam ostatni taki pomysł żeby iść na KA.. jednak najpierw chciałam pójść na kurs przygotowujący na filologię angielską... jednak zrezygnowałam z tego, nie wiem czy to dobrze czy źle, mam nadzieje, że podjęłam właściwą decyzję, jak myślicie?
Poważnie myślę teraz o studiowaniu na WSEH w Krakowie, czy ktoś z was ma może podobne przemyślenia? :)
Witam wszystkich, którzy planują podjęcie nauki w "College The Top" działającym przy WSEH w Krakowie. ODRADZAM!!! Może zacznę od początku: jakiś czas temu zdecydowałam się zacząć u nich naukę. Byłam bardzo zdziwiona, że placówka znajduje się tylko na jednym piętrze kamienicy, nad restauracją, lecz mimo wszystko postanowiłam złożyć dokumenty. W recepcji (lady przy wejściu raczej nie można nazwać dziekanatem) zastałam pokrzykującą recepcjonistkę, która przyjmowała (a właściwie robiła wszystko, aby nie przyjąć) dokumenty od przyszłej studentki. Kwestia dziewczyny w recepcji WSEH była poruszana już wielokrotnie na tym i innych forach, więc mam nadzieję, że władze uczelni wymieniły ją - miała bardzo wysokie mniemanie o sobie, wszystkich traktowała z góry, rozkazywała, krzyczała i zachowywała się jakby była boginią. Gdy udało mi się już przebrnąć przez recepcjonistkę okazało się, że czeka mnie egzamin (kiedy i o której nie wiadomo, trzeba dzwonić na początku września). Przez wakacje skrupulatnie się przygotowywałam, ponieważ uważałam, że na filologię angielską potrzebna jest nieco większa umiejętność niż poziom FCE. Wielkie było moje zdziwienie kiedy podczas rozmowy w dzień egzaminu z pozostałymi kandydatami okazało się, że większość z nich "nie miała styczności z językiem kilka lat a w sumie dobrze byłoby mieć jakieś przyjemne studia" a pozostała część znała angielski tylko na poziomie podstawowym z lekcji angielskiego w szkołach... Po egzaminie nie było wiadomo kiedy będą wyniki, ani kiedy pierwsze zajęcia, trzeba było dzwonić. Niestety telefonicznie podawano informację, czy wyniki już są, czy też nie, a żeby dowiedzieć się jaki jest wynik należało przyjść osobiście. W wyniki braku informacji większość osób nie przyszła na pierwsze piątkowe zajęcia, ale to nic, bo i tak nie było wolnej sali, więc prowadząca włączyła nam "Hamleta" na DVD, którego oglądaliśmy na ławeczce w korytarzu. Następnego dnia również nie było lepiej - dotarła już większość osób, ale okazało się, że wszyscy są przyjęci (po co właściwie był ten test?!). W grupie było ok.40 osób, ja jestem przyzwyczajona, że lektoraty odbywają się w małych maksymalnie 10 osobowych grupach, aby każdy mógł się wypowiedzieć. Sale są bardzo małe, mieszczą około 20 osób, ale jak widać - udało się upchnąć też 40! Siedzieliśmy ramię w ramię na bardzo niewygodnych krzesełkach z blatem do pisania (można tak wytrzymać godzinę a nie cały dzień). Większość osób zupełnie się nie udzielała, prowadząca próbowała coś z nich wykrzesać, ale niestety - brak umiejętności. Wiele osób miało kłopoty z poprawnym gramatycznie przedstawieniem się w kilku zdaniach. Na koniec zostaliśmy poinformowani, że na następnych zajęciach prowadzącej nie będzie, ogólnie często jej nie ma, więc nie będziemy mieć przerw między zajęciami, lecz będziemy nadrabiać materiał. Na pozostałych zajęciach było w miarę w porządku - na tyle, na ile da się przeprowadzić zajęcia językowe z 40 osobową grupą. Tak więc zajęcia były prowadzone między lektorem a kilkoma aktywnymi osobami, a pozostali robili co chcieli. Zapytaliśmy starszego rocznika jak wygląda sprawa egzaminów i czy ktoś odpada lub nie zdaje, na co oni tylko się uśmiechnęli i stwierdzili, iż trzeba się naprawdę mocno postarać aby nie zdać. Całe szczęście ta uczelnia miała być tylko uzupełnieniem moich umiejętności, ponieważ mam już skończone 2 inne kierunki. Może zbyt wiele wymagam, ale uważam, że placówka ta nie powinna nazywać się uczelnią wyższą, ponieważ nie spełnia najmniejszych wymogów. Przy rezygnacji z kontynuowania nauki tez bardzo duże problemy - pannica w recepcji wymyśla co chwilę nowe opłaty za rozwiązanie umowy, straszy adwokatem i jest strasznie opryskliwa. Nie piszę tego, aby oczerniać tą szkołę - miałam z nią styczność i jest to prawda, dlatego chciałabym ostrzec wszystkich, którzy planują podjąć tam naukę. Są o wiele lepsze uczelnie w Krakowie, które za te same lub mniejsze pieniądze przyjmują studentów, mają lepsze zaplecze, renome, dziekanat i dziekana, z którym można się spotkać, a nie tylko niemiłą recepcjonistkę i kilka ciasnych salek.
tez o tym myślałam, niestety nie słyszałam zbyt wielu pozytywnych opinii. Byłam kilka dni temu u nich w siedzibie i na pytanie czy na studiach zaocznych wyklady sa w piatki w godzinach popoludniowych otrzymalam odpowiedz ze niewiadomo, bo to zalezy czy wykladowca bedzie mial czas rano czy popoludniu- wiec przykro mi ale ja im podziekuje....
wybrałam TWP kraków, scisle okreslone reguly kiedy sa wyklady
sloneczko.42s napisałaś, że w Krakowie są o wiele lepsze uczelnie, czy w takim razie mogłabyś jakąś polecić? Mam tylko nadzieję, że nie masz na myśli UJ, czy UP, ponieważ jak wiadomo tam wcale nie jest tak łatwo się dostać, niestety...
Hej:)
Nie tak dawno skończyłam naukę w Collegu i muszę powiedzieć że osobiście jestem bardzo zadowolona. Poziom jest wysoki i jak ktoś che się czegoś nauczyć to ma duże pole do popisu. Nie panuje tu zasada typu "płacisz to masz dyplom w kieszeni"
Osobiście polecma:)
Miłego dzionka życzę;)
iza2305 nadal myśłisz iśc na filologie ang do The Top ,a może juz złożyłaś dokumenty:P Pzdr.
hej :) do WSEH nie złożyłam papierów i raczej się tam nie wybiorę.
Hej:)

Ja się juz zapisałam do Top college w Krakowie,zaczynam w pażdziernika.
Na specjalizacje wybrałam lingwistyke stosowaną(angielski z hiszpańskim)
Czy ktoś jeszcze sie tam wybiera?Fajnie byłoby sie poznac wczesniej:)
Informacje o niemiłej sekretarce są przestarzale,obecna jest przemiła i potrafi cierpliwie i żetelnie odpowiedzieć na kazde pytanie.
Jak na razie same superlatywy,czesne troche wysokie,zobaczymy jak to będzie..
Jastap , ja też złozłyłem dokumenty do college the top roaz do WSEH teraz czekam na egzamin 18 wrzesnia i tez wybrałem lingeistyke stosowaną , o ile sie nie myle to wybrałas dzienne prawda?? To chyba tez czkekasz na egzamin?? Pozdrawiam:)
Hej Pavlos!
Wlasnie zapomniałam wspomniec o najwazniejszym czyli,ze ide na zoczne.No,szkoda:(
Ja jestem zwolniona z egzaminu,bo mam FCE zdane na B.Daj znać jak po,ciekawa jestem czy bylo ciężko.
Nie boisz sie wybrać takiego kierunku(llingwistyka),bo z tego co wiem cięzko bedzie gdzies zrobic magistra po tym.
Aha słoneczko,posiadanie certyfikatu FCE to wcale nie tak malo jak Ci sie wydaje.Ja posiadam ten certyfikat i uwazam,ze jednak umiem co nieco.Oznacza to nie mniej nie wiecej tylko to iz znasz Angielski w stopniu średniozaawansowanym czyli poziomu, od ktorego startuja WSZYSTKIE filologie angielskie.Zresztą wiadomo-jedna osoba zda na C,inna na A a to istotna róznica.Nie mozna wsadzac wszystkich do jedego wora.MOj nauczyciel(świetny)powiedzial,ze do płynności w mówieniu po angielsku brakuje mi roku(chodzilam na kurs jezykowy dwa razy w tygodniu po 1,5 h i sporo uczylam sie w domu).Mam juz dosc czytania,ze FCE to nic nie warty certyfikat i ludzie,ktorzy go maja nie znaja wcale angielskiego.Zapewniam,ze zdanie go to wcale nie taka sielanka jak sie wydaje tym,którzy po prostu go nie zdawali.Uwazam,ze nowa matura rozrzerzona jest o niebo łatwiejsza.
Zostaam perfidnie oszukana w tej szkole.która śmie nazywać sie uczelnią wyższą.Zapisałam sie na rok filologii angielskiej,wszystko pieknie,zostałam poinformowana,ze kierunek zostanie napewno otwary,wpłaciłam wpisowe.Dzis na stronie pojawil sie wreszcie plan zajec,minęlo kilka godzin i dowiedzialam sie telefonicznie od sekretarki,ze kierunek nie zostanie otwarty z powodu zbyt malej liczby kandydatów.Dwa dni przed rozpoczęciem zajęc!!!!Zostalam poinformowana o mozliwosci przepisania do Bielska(2 godziny dojazdu w jedna strone,bez noclegu nie ma szans).Jak bym chciala tam studiowac to tam skladalaby papiery do cholery.Najgorsze,ze zamknęlam sobie droge do studiowania gdzie indziej zaocznie w Krakowie,bo wszedzie rekrutacja jest juz zakonczona.Jak mozna tak postepowac!!!????Przydaloby sie do sądu z tym isc!!!Nikomu nigdy w zyciu nie będe polecac tej szkoły,która tak sobie kpi z ludzi!!!
Możesz spróbować do TWP NNKJO na ul. Daszyńskiego 3, to jest przy Hali Targowej. Egzaminy chyba już były, ale jeśli mają wolne miejsca, to może Cię jeszcze przyjmą. Wiem,że w tamtym roku ludzie jeszcze dochodzili później. Możesz tam zadzwonić i się zapytać.
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia