University of Salford, studia, jechac?

Temat przeniesiony do archwium.
Hej!
Mam miejsce na European Languages (ang. dla obcokrajowcow, hiszp. i franc) na University of Salford w Manchesterze. Myslalem, ze takie moje przeznaczenie no ale pojawilo sie pelno obaw... Pol roku pracowalem w Irlandii. Przyjechalem w czerwcu, aby pojechac na egzaminy wstepne na UW, no ale na nie nie dotarlem...:( Myslalem, ze skoro mam mozliwosc studiowania w UK to super. Bylem nastawiony, by tam jechac, ale cos peklo... Zaczelo sie ze nie dostalem miejsca w akademiku, w ktorym chcialem i to w mieszkanku 4 os. zamiast 2 os. I sie zaczalem przejmowac. Do tego dochodza sprawy finansowe: musialbym pracowac a ja powinienem poswiecic sie nauce (francuski od podstaw...). Czy mialbym czas na prace i czy bym "cos" zarobil? Nie byloby milo wysysac z rodzicow jakies 1200 zl miesiecznie i to tylko na zakwaterowanie. Babcia i siostra by sie dorzucily, ale to i tak by bylo ciezko, co? -Utrzymywac kogos w Anglii za zlotowki byloby 'niemile'. Ile potrzeba na ksiazki, ksero itp. sprawy studenta? +jakies bilety autobusowe no i najwazniejsze- jedzenie - to chyba i najgorsze:( To co tanie jest okropne, dreszcz mnie przechodzi gdy uslysze o tesco, same konserwanty i genetycznie modyfikowane... A co dobre, mam na mysli normalne, standardowe jedzenie jest 3-4 razy drozsze!! Chleba normalnego nie ma:( Chce sie wyjsc gdzies do pubu, to za piwo jakies 4 euro (dot. Eire). Gdy pracowalem tam, zylem normalnie, nie przeliczalem, ale teraz bym przeliczal, bo by to byly ciezko zarobione zlotowki moich rodzicow. Tak wiec z akademika juz zrezygnowalem, bo nawet nie chce trafic do jakis dziwnych klimatow a takie dominuja. Mieszkanie jest dla mnie bardzo wazne, abym mial swoj wlasny, spokojny kacik. Jestem zalamany. Mysle juz od 2 tygodni i dalej nie wiem co robic, za tydzien powinienem jechac. Pierw mi doradzano jedz, jedz a teraz pojawiaja sie rady pojedz znowu do pracy, zarobisz sobie i za rok bedziesz zdawc do Warszawy, tak jak chciales. Nie wiem co robic. Pozwolic sobie na drugi rok bez studiow? Tak bardzo bym chcial studiowac lingwistyke stosowana na UW. CO JEST LEPSZE: SALFORD CZY UW? Chcialbym zostac tlumaczem. Po UW bylbym i tlumaczem i nauczycielem, po Salford nie wiem, po 4 latach undergraduate musialbym robic platne post. i nie wiem dokladnie jakie mialbym kwalifikacje, i czy bylbym atrakcyjny na rynku pracy:( Czy w ogole Salford w Greater Manchester jest dobre czy bylejakie? Mialbym tam 13 godzin tygodniowo a w Warszawie jakies 26. LINGWISTYKA STOSOWANA NA UW dobra jest, ktos wie moze? Gdzie jest moje przeznaczenie? Myslalem, ze sprawy w zeszlym roku potoczyly sie tak jak potoczyly po to abym teraz pojechal do Anglii. Nie mam pojecie co robic.
Mam nadzieje, ze nie zanudzam. Prosze ludzi dobrej woli o porade. Nie moge juz zniesc tej sytuacji:( Prosze o pomoc.
nie wiem czy nie za późno odpowiadam, ale uważam, że powinieneś zaryzykować, bo skąd wiesz czy taka okazja Ci się jeszcze kiedykolwiek trafi. Jeżeli nie będzie Cię stać na te studia zawsze możesz zrezygnować i zostać w Anglii w pracy, to teŻ jest jakieś rozwiązanie, isn't it? czyli wiem, że masz 19 lat, ale możesz mi powiedzieć jakie masz kwalifikacje, że dostałeś się taM na studia?? Czyli co musiałeś zrobić, żeby się tam dostać (świadectwo dobre, czy certyfikaty, czy co innego0) ?? proszę o odpowiedź.
Forum dla Polaków studiujących bądź chcących studiować w Manchesterze :)

http://www.salford.pl

« 

Nauka języka

 »

English only