Czy technikum w Polsce, to taki amerykański College?

Temat przeniesiony do archwium.
Więc tak... Jestem uczniem klasy pierwszej technikum informatycznego, które trwa 4 lata. Mam 16 lat, czyli jak skończę szkołę średnią to będę miał około 20 lat.
Bardzo chciałbym studiować w Stanach, i moje pytanie jest takie, czy moja nauka tu w Polsce w technikum zostanie uznana jako tak jakby w College'u? Bo tam idzie się w wieku około 17 lat, i szkoda byłoby czasu, gdybym musiał się tak jakby cofnąć. Tam podobno mają niższy poziom.
Z angielskiego jestem bardzo dobry, i raczej nie będę miał problemów. Bardzo mi zależy na tym żeby po przyjeździe do USA od razu dostać dobrą pracę a potem dalej studiować.
Technikum to nie college... zupełnie inny system, ale jeśli już chcesz mieć jako takie porównanie z polskim systemem edukacji to college to coś jak licencjat. Trwa chyba 4 lata. Wykształcenie wyższe ale mniej niż uniwersytet. Uniwersytet to już wyższa półka.
Może chodziło Ci o 2 letni Community college? To coś jak technikum. Tylko to jest coś innego ;)
25michal6 - jeżeli chcesz studiować w USA to pamiętaj że musisz zdaż SAT-y. I też nie możesz liczyć że od razu dostaniesz prace więc najlepiej wcześniej coś zorganizuj. A jeżeli chodzi o poziom to oni mają troche jakby inny system kształcenia, aczkolwiek wiadomosci jako wiedzy mają mniej.
No właśnie wiem że muszę się wcześniej przygotować dlatego zczynam już od teraz :)
O SAT-ach wiem i myślę że nie będzie problemu się do nich przygotować.
A jeszcze jedno: Czy matura będzie miała jakieś znaczenie?? Bo egzamin zawodowy to wątpię...
Raczej nie, chyba tylko o tyle, żeby ja wgl zdać. Ja tez chciałam do USA ale padło jednak na UK, więc teraz sie przygotowywuje do egzaminów, matury, konkursów itd. Powodzenia ;)
College to college, technikum to technikum i wiek nie ma tu nic do rzeczy, nigdzie sie nie będziesz cofał, to jest po prostu inny system. Co do poziomu nauczania, Twojej bardzo dobrej znajomości angielskiego i bezproblemowego zdania SATów na wysokim poziomie to życzę Ci jak najlepiej, ale żebyś się nie zdziwił. To czekaj, chcesz jechać do USA na studia czy do pracy? Tak się składa, że trzeba się zdecydować, wiza pracownicza albo studencka? Dobrą pracę, znaczy jaką, skoro nie masz studiów, wieloletniego doświadczenia w konretnej dziedzinie ani pozwolenia na pracę?

Ile trwa college to zależy od Ciebie, bo są ludzie co go robią w 3 lata, inni w 30 z różnych względów nie mogą skończyć. Sam ustalasz sobie tempo, ale standard to ok. 4 lata, zależy od kierunku. College to bardzo obszerny termin. College jak najbardziej może być liczony jako dwa pierwsze lata do Bachelor’s Degree (uniwersytetu), czyli w tym wypadku nie ma to zbyt dużo wspólnego z technikum, ale można też zrobić sobie tam certyfikat czegoś tam i będzie to działało na zasadzie podobnej jak u nas technikum.

Żeby studiować w USA wcale nie trzeba SATów, zależy od szkoły, niektóre, np. ww Community Colleges nie mają praktycznie żadnych wymagań, zwykła matura wystarczy. Praca na wizie studenckiej jest nielegalna, więc jak jedzisz studiować to nic nie organizuj, bo jak Cię złapią to masz voluntary departure i zakaz wjazdu do USA, nie za wesoło. Wiadomości jako wiedzy mają mniej?? Może chciałaś powiedzieć bezmyślnego wkuwania na pamięć i zapominania w godzinę po egzaminie, to może... Każdy wynosi ze szkoły to, co go interesuje. Nikt nie musi być ekspertem od wszystkiego i od niczego, jak to jest w Polsce.

Każda szkoła jest inna i każda ma swoje wymagania, więc konkretnie co się liczy musisz poszukać na stronie szkoły, a jak nie możesz znaleźć to napisać do nich/zadzwonić.
sha -tak o takie wiadomości mi chodziło. Tzn jedna sprawa że ejst masa plusów ale mapy gdzie mniejw ięcej dany kraj lezy np mogli by sie nauczyć obojętnie czy ktos wiąże z tym jakąś przyszłość.
A w Europie mogliby sie nauczyc gdzie ktory stan amerykanski lezy i prowincje Kanady, bo ta wiedza Europejczykow to tez lezy i kwiczy.
eva
Ja nawet nie chce pisac o szerokosci wiedzi dzisiejszej mlodziezy w UK.
Ale to nei chodzi o to żeby znali gdzie jakie miasto. Zreszta ja w gimnajzum jeszcze musiałam sie nauczyć wszystkich stanów ameryki i gdzie który jest.
sha- Tak ogólnie to ja w planach mam nie tylko studia w USA, ale także pracę i pozostanie tam na stałe. Nawet chciałbym zmienić obywatelstwo. Jak na raze to mało wiem o tym jak to zrobić ale jeszcze mam 3 lata.

Jeszcze takie pytanie mi wpadło do głowy, bo coś czytałem że będąc na wizy turystycznej, czy tam jakiejś innej, można ją zmienić na studencką. Czy to może przedłużyć mój pobyt w Stanach? I czy ta wiza będzie tak długo ważna jak będę studiował?
Takie plany, a może raczej marzenia, ma połowa mieszkańców tego globu. Żeby coś z tego wyszło to trzeba do tego podejść z głową, bo to nie jest tak że pojadę sobie, będę pracował, studiował i żył długo i szczęśliwie. USA to bardzo specyficzny kraj, na wszystko potrzebujesz pozwolenie, nawet na takie banalne rzeczy jak studia, praca, czy pobyt w tym kraju. Zmienić obywatelstwo? Masz na myśli, zostać obywatelem USA? Ok, ale po co od razu zrzekać się polskiego? Tak się składa, że obydwa kraje zezwalają na podwójne obywatelstwo, nigdy nie wiadomo co Ci się w życiu przyda.


Pojedź najpierw na parę miesięcy, zobacz czy w ogóle Ci się tam podoba, a potem pomyślisz jak zostać na stałe. Poczytaj przepisy imigracyjne i zastanów się, jaka droga do ewentualnej emigracji jest najlepsza dla Ciebie. Na dzień dzisiejszy o pracy w USA zapomnij, bo po prostu nie dostaniesz wizy. Możesz jechać turystycznie. Jak będziesz starszy możesz pojechać jako au pair, jak pójdzisz na studia to możesz też skorzystać z innych programów, typu camp, work and travel etc. Możesz też studiować w USA i tak, wiza F1 w ogromnej większości przypadków jest na DS, czyli możesz przebywać w USA tak długo, jak będziesz utrzymywał status studenta (2, 5, 7 i więcej lat). W wypadku gdy jesteś zdecydowany na studia w USA wyjazd na wizie turystycznej i zmiana statusu w USA na studencki nie ma sensu z kilku względów:
- dodatkowe wydatki , robota papierkowa i stres
- proces trwa kilka miesięcy
- w ostatnich latach dużo ciężej jest zmienić status, nawet na studencki, wysyłają RFE i proszą o mnóstwo dodatkowych dokumentów, które czasem nie tak prosto zdobyć
- nawet jak dostaniesz zmianę, będzie to tylko zmiana statusu, a nie zmiana wizy, czyli jak opuścisz teren Stanów Zjednoczonych to żeby ponownie wjechać na jego terytorium będziesz musiał starać się o nową wizę. Nikt Ci nie da gwarancji, że takową wizę dostaniesz i co wtedy?
Czemu uważasz, że mogę zapomnić o pracy w USA? Przecież wielu ludzi wyjeżdża tam na stałe. Wystarczy zieona karta. Jeśli jej nie wylosuję to mogę kupić.
A obywatelem USA chcę zostać dlatego bo kocham ten kraj, kulturę i język. Zawsze marzyłem żeby zamieszkać tam na stałe. A o ponownym przyjeździe do Polski nie ma mowy!
Do całego procesu mojej emigracji dobrze się przygotowuję. Dużo o tym czytałem i wcale nir jest to takie straszne.
Zyczymy Ci powodzenia. Daj nam znac jak juz tam sie znajdziesz.
Cytat: 25michal6
Czemu uważasz, że mogę zapomnić o pracy w USA? Przecież wielu ludzi wyjeżdża tam na stałe. Wystarczy zieona karta. Jeśli jej nie wylosuję to mogę kupić.
A obywatelem USA chcę zostać dlatego bo kocham ten kraj, kulturę i język. Zawsze marzyłem żeby zamieszkać tam na stałe. A o ponownym przyjeździe do Polski nie ma mowy!
Do całego procesu mojej emigracji dobrze się przygotowuję. Dużo o tym czytałem i wcale nir jest to takie straszne.

Zapomnieć na dzień dzisiejszy. Jak będziesz miał wykształcenie, doświadczenie i zieloną kartę to możesz zacząć czegoś szukać, ale jednak proponuję prawdziwą zieloną kartę, a nie taką od Meksyka. Wylosować to nie wszystko, trzeba jeszcze pomyślnie przejść proces imigracyjny. Zresztą co ja Ci tu opowiadam, przecież się przygotowujesz i wiesz lepiej. Daj znać jak już będziesz w Stanach, wyskoczymy na kawę.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa