Cytat: oliwkowa-oliwka
30 godzin pracy i uni? to po co studiować, jeśli jedyne, co bedziesz robil, to sie przeslizgiwal przez lata, bo przykladnej nauki na tym nie widze. a na pewno nie na wymagajacych kierunkach. mozna poszukac pracy za lepsza stawke - mozna, ale co z tego? naprawde myslisz, ze ktos Cie zatrudni po LO z Polski z "high school in X" w CV za wiecej niz za minimalna? hahaha. dobre :) stawka minilmalna dla ludzi ponizej 21. roku zycia to £4.98 a nie £6.
wiec nawet te 20h (co nie jest mozliwe w kazdym tygodniu, bo jest czasami tak na studiach, ze musisz w dwa tygodnie napisac po 2 eseje, 3.000 slow kazdy, zadania, przygotowanie na biezaco - nie wyrobisz). 20h x 4.98= 99.6. miesiecznie zarabiasz (4.5 tygodnia srednio) 448 funtow.
i tak: srednio pokoj w dzielonym mieszkaniu to wydatek 250-280 funtow (lub do 300 z rachunkami). zostaje Ci powiedzmy te £150. i teraz dolicz sobie: jedzenie, telefon, pomoce naukowe, drukowanie materialow na zajecia (a tego jest od cholery), ksiazki, kosmetyki, srodki czystosci, ew. bilety autobusowe, raz na ruski rok jakis ciuch, nawet leki na glupie przeziebienie kosztuja, a co dopiero, jak to napisales, "jakas rozrywka". ludzie. pojecia nie macie ile zycie kosztuje, to nie tylko jest 'jesc i spac'!
Hej sorry oliwkowa-oliwka ale jezeli uwazasz ze 30h pracay i do tego studia to bardzo duzo to moze nie jestes jeszcze zahartowana w zyciu na imigracji ;) Osobiscie mieszkam w stanach jako student czyli nielegalnie bez uprawnienia o prace :) Do szkoly musze chodzic min 20 h w tygodniu za ktora place ze swojej kieszeni i uwiez mi nie jest to wcale tania szkola. Zgodze sie jedynie z tym ze majac prace nie kladzie sie takiej uwagi na nauke. Lecz wedlug mnie studiowanie full time w dzisiejszych czasach jest nie logiczne i nie praktyczne. Wszystko zalezy od czlowieka czy jest pracowity, czy ma w glowie ok i czy jest zaradny. Na starym kontynencie po 1 jestes legalnie po 2 mozesz sie starac o pozyczke po 3 obchodzi Cie tylko aby przetrwac do nastepnego miesiaca. W USA sprawy dla International Students sa o wiele trudniejsze:
1. nie mozesz pracowac wiec muszisz pracowac nielegalnie, a jezeli pracujesz nielegalnie to zazwyczaj u polaka ktory Cie w chuja robi jak tylko moze. Zalegla placa u pracodawcy - nic nowego XD
2. jak pierwszy raz tutaj przyjechalem to zeby sie odbic i odlozyc troche kasy na lepsze jutro znalazlem 3 prace i w tym samym czasie chodzilem do szkoly. Bylo naprawde ciezko dociagnolem 4 miesiace ale po okresie przetarcia sie polepszylo. W tym czasie placilem za mieszkanie 750 usd i za szkole 800 usd i waidomo insuranece, paliwo, jedzenie, rachunki, itp
3.nie ma takiej mozliwosci zeby wziasc student loan albo cos w tym rodzaju
Ogolnie chodzi mi o to ze gadasz bez sensu o "30h pracy i uni". Bo przy 30h pracy to ja bym mial wakacje xD hehe to albo dobre 2 doby pracy albo spokojne 3 dni pracy czy nawet juz tak lajtowo 4 dni xD i do tego szkole to w tygodniu powiedzmy ze masz 3 dni wolnego na szkole, a to znaczy mase wolnego na uczenie sie. W kazdym kraju jest trudno studiowac i utrzymywac sie samemu ale jak to moj dziadek mawial "zawsze moze byc gorzej" . Wiem jedno ze po tym wszystkim ze w pl nie ma czego szukac. Jezeli chcesz pracowac i zarabiac normalne pieniadze to jezyk min ang muszisz znac. Bedac w polsce nie nauczysz sie go na tyle zeby byc atrakcyjnym w pracy. Papierek z Uniwerka jest warty ale dwa razy wiecej sa warte umiejetnosci i doswiadczenie (praktyka).