"kredyt studencki", czy jak go tam zwal, kazdy wie, ze chodzi o ten, co wchodzi w roku 2006/7y, pokrywa tylko koszty kursu, z living costs kazdy musi sie sam uporac, w tym mieszkanie, ksiazki, transport, jedzenie itd...
looknij na rankingi, mnie brunel w ogole nie interesowalo, wiec nic nie wiem, pod uwage biore tylko i wylacznie szkocje ;]