Chodziłam tam przez 1 semestr - tzn. tylko w teorii. Nie było fajnie, więc zamiast na zajęcia szłam prawie zawsze do Ogrodu Saskiego. ^^ W sumie uczestniczyłam w jakichś trzech zajęciach, więc niewiele mogę powiedzieć, poza tym, że było nudno (dla wyjaśnienia: kocham angielski i rzadko nudzę się na lekcjach). A co najgorsze... siedzieliśmy wszyscy na taboretach.... Rozumiesz, bez oparcia przez półtorej godziny... koszmar.
Podobały mi się natomiast podręczniki i zeszyt wliczone w cenę kursu. ^_^
To wszystko, co zapamiętałam. Moja przygoda z OK miała jednak miejsce ponad trzy lata temu, więc od tamtego czasu sporo mogło się zmienić...
Poszukaj innych opinii! Pozdrawiam. ^__^