są cwani- pierwszą lekcję wysyłają poleconą przesyłką . jej odbiór niejako zpobowiązuje Cie do uczestnictwie w "kursie", no chyba ,że rownież poleconą przesyłką odeślesz im w ciągu miesiąca tą pierwszą lekcję probną. Jesli tego nie uczynisz - jestes kursantem, a skoro jestes musisz pilnowac zgodnie z warunkami umowy, zeby co miesiac dotarlą do Ciebie przesylka. jesli stwierdzisz ,ze w danym miesiacu nie dostałeś jej, to zgłaszasz to do "szkoły" i ta zagubiony na poczcie "pakiet" wysyła Ci ponownie- POLECONYM!!!
Jeszcze tylko nadmienie,ze jakość tych ich kursów jest w dzisziejszych czasach nie do zaakceptowania!! Beznadzieja!! Tylko ciagłe tłumaczenie zdań wyrwanych z kontekstu, zadnych ciekawostek, wzmianek,zagadnien kulkturalnych, zdjec- nic , zupelnie nic/. A do tego w tresci marytorycznej są błedy!!! Literównki itp- przynajmniej we wloskim było tak.
Zyczenia tez otrzymywałam i uważam to za śmieszne, bo nie chodziło przecież o powinszowanie mi, a o naciagniecie na kolejny "kursik"
A ty bejotko widac pracujesz w ESKK i dlatego z uporem maniaka jej bronisz. A ja Ci powiem to eskk jest gówno warte. Wątek dotyczy, coprawda, podstępnych praktyk ,do ktorych ponoć "szkolą" się ucieka - Ja takowych nie stwierdzam. Same kursy oceniam w skali od 1- 10 na 0!!
Zdecydowanie odradam!!