sow-ka, ale bardzo proszę, konkrety! Dlaczego nie polecasz? Czym konkretnie objawia się "straszny burdel"? Czego się nie dowiedziałaś? Zauważyłem, że masa opinii tutaj jest strasznie niekonkretna, i najczęściej mówi o jakimś bliżej nie określonym "burdelu" lub precyzyjniej "burdelu w sekretariacie". Szczerze mówiąc, mało mnie interesuje sekretariat szkół, opowieści o tym jak jest to on "wizytówką" mnie nie przekonują, liczy się lektor, i to w jaki sposób naucza, i zapisy umowy, pozwalające nam poruszać się swobodnie w kwestiach administracyjnych. Dla mojej przyjemności w sekretariacie może siedzieć sobie nawet jakaś wiekowa, niekomunikatywna biurwa, mam to gdzieś, jeśli tylko języka będzie uczyć mnie ktoś kto ma o tym pojęcie. Zresztą moim zdaniem w nauce najważniejsze jest podejście ucznia, w drugiej kolejności zdolności nauczyciela, a szkoła to tylko taki "pośrednik". Co do meritum, Z KSJO się kontaktowałem, wrażenia burdelu nie odniosłem, poinformowali mnie o wszystkim, o czym poinformowany być chciałem. Gazela70, na razie nie jestem w stanie powiedzieć Ci nic o zajęciach, ale już niedługo to sprawdzę, wtedy zamieszczę opinię. Mój kolega, któremu ufam, był pozytywny w swoich ocenach, ogólnie potrafili zainteresować przerabianym materiałem, ale bliższych konkretów Ci nie podam teraz. Na tym forum, jeśli dobrze poszukasz, znajdziesz świeże opinie o KSJO, są także w innych miejscach w necie. W większości pozytywne, ale bierz pod uwagę subiektywizm takich opinii. Czytaj dokładnie zapisy umowy, gdziekolwiek jej nie podpiszesz, pamiętaj o tym, a możesz uniknąć rozczarowań, do opinii w necie podchodź ostrożnie, i pamiętaj, że w nauce języków większość postępów zależy od Ciebie. Już widziałem w swojej krótkiej karierze ucznia szkół liczne latorośle którym rodzice opłacali zajęcia, nie dawały nic od siebie, wręcz przeszkadzały innym, no i kończyły z pretensjami że dalej " nic nie umieją".