wygląda na to, że masz rację bo jak wyjedziesz do pracy to ciężko się będzie tak nagle przestawić a z wcześniejszym wyjazdem na koncie będziesz już przygotowany. ja wprawdzie docelowo w innych okolicznościach ale się zdecydowałem wyjechać na naukę ze Skrivankiem, bo moi znajomi z nimi wyjeżdżali. no i najwyższy poziom, dużo atrakcji więc właściwie na nauce języka nie bardzo ktoś się skupiał, samo do głowy wchodziło. mieliśmy nawet spotkanie z celebrytą, kupa śmiechu i w ogóle to najlepszy sposób na naukę. a od strony samego wyjazdu to organizacja też niczego sobie, meldunek do wyboru między hotelem a mieszkaniem u rodziny tubylców ;) wszystko grało, ja jestem zadowolony z efektu.