kurs językowy w Londynie

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 45
poprzednia |
wybieram się na kurs językowy do Londynu. Polecono mi firme pośredniczącą "polska-anglia.co.uk" i szkołę OXFORD HOUSE COLLEGE.
Czy ktoś korzystał z usług tej firmy albo uczęszczał do tej szkoły.
Jakie macie opinie ??
Hej:)
ja również myśle o wyjeździe do Anglii i w pierwszej fazie wyjazdu o kursie językowym docelowo o pracy.Przeglądałam oferty tego pośrednika o korym napisalaś, mają spory wybór, jednak jedyne opinie jakie znalazłam na ich temat znajdują się na ich stronie więc nie wiem czy są obiektywne.Może napiszesz coś więcej co planujesz może razem poszukałybyśmy czegoś i wyjechały?
pozdrawiam
/mój [email]
Hej, tez zamierzam wyjechac na wakacjach do anglii, najpier na 6 tyggodni na kurs a pozniej moze znajde jakąs prace a jak nie to wróce do polski :) w sumie moim glownym celem jest nauka jezyka , tez zatsanawiam sie nad szkoła oxford house college , wiecie juz moze cos wiecej ??
pliz odpiszcie :)
pozdrwiam,Aga
cześć
ponawiam prośbę o wasze opinie na temat tej szkoły
witam, ja tez chce jechac we wrzesniu na miesiac do Anglii na taki kurs.
Moze ktos byl nie dokladnie w tej szkole ale ogolnie na takim wyjezdzie i moze podzielic sie doswiadczeniami.
Dzieki
pozdrawiam
a kiedy dokladnie chcesz jechac ?? bo ja prawie na 100 % rezerwuje kur od 3 lipca :) masz moze jakies info od kogos na temat tej szkoly ? b o tutaj nikt nie odpowiedzial :(
pozdrawiam
ja odpowiedziałam tutaj:

https://www.ang.pl/Oxford_House_College_Londyn_szkoly_jezykowe_26582.html
zaryzykowałem i zarezerwowałem już kurs w tej szkole - zaczynam 26 marca i jadę na dwa tygodnie - jak wrócę to podzielę się wrażeniami :)
pozdrawiam
koniecznie, ja tez zarezerowalam od 3 lipca na 5 tygodni :) mam nadzieje ze Twoje wrazenia będą pozytywne :) moj email [email] jak wrócisz to napisz , pliz :)
pozdrawiam
Zalezy jakie kwalifikacje uzyskasz po danym kursie...

Generalnie najlepiej jest isc na kursy tworzone bezposrednio przez Uniwersytet. Wtedy otrzymuje sie dyplom konkretnego Universytetu np.
University of Hertfordshire. itp

Ja na kurs nigdy nie uczeszczalem ale mieszkam w Anglii i mam znajomych ktorzy konczyli to i owo...:)
Hej, i jak tam na kursie? Wszystko zgodnie z planem :)
Jak masz dostep do neta to mozesz cos od czasu do czasu napisac :)
Pozdrawiam
Piotr
Ja powiem tak:

Nie wierzcie w zadne szkoly jezykowe.

Mimo to ze bedziecie w Anglii, nie nauczycie sie angielskiego jezeli sami sie do tego nie przylozycie!Sam pobyt w Anglii i chodzenie na kurs nie daje za duzo.Praca wlasna, praca wlasna i jeszcze raz praca wlasna.
Ole@ jak wrócisz to napisz jak było , prosze :)
ole@ jak wrócisz to napisz :)
Hej, i jak udal sie kurs??
Mozesz podzielic sie wrazeniami :)
Dzieki!!
Pozdrawiam
Piotr
???????
jestem na OHC i przygotowuje sie do FCE. Moj 'teacher' jest bardzo dobry i zaangazowany
ale nie moge tego powiedziec o GE kusach, ktore sa najczesciej strata czasu.
Wiecej sie nauczycie samemu z podrecznikow, ktore sa przynajmniej systematyczne.
Szkola jest taka sobie, za duzo ludzi, klasy 16 osobowe, nie ma miejsca zeby usiasc
i cos przerobic, Library jest po prostu za mala. Ale jesli ktos chce tylko na lekcje uczeszczac
i nic wiecej to jest spoko. Slyszalem, ze OHC jest za te pieniadze jedna z lepszych szkol.

but there is no point in going to school if you do not want to learn anything, as some
of the Asian students demonstrate.

cheers.
witam wszystkich - wróciłem :) byłem w Londynie dwa tygodnie. Chodziłem na kurs typu Intensiv, który obejmował dwa typy kursów - 3 godz. General English i 3 godz. Conversation. Po tym wszystkim mam następujące uwagi: - kurs General jest prowadzony najczęściej na podstawie jakiejś książki i całość materiału jest rozłożona w czasie na kilka miesięcy. lekcje konwersacji opierają się na poznawaniu w ciągu jednego, dwóch dni słownictwa z pewnego określonego zakresu (np. słownictwo związane z różnymi narodowościami na świecie, czy też słownicto związane z "kuchnią" - przepisy kulinarne, wyposażenie kucharskie). To wszystko powoduję że jeżeli ktoś jedzie tylko na kilka tygodni nie ma szans na zapoznanie sie z całościa zagadnień gramatyki czy też z "większą ilością" szczegółowego słownictwa. - w grupach jest koło 15-16 osób- aczkolwiek najczęściej w zajęciach uczestniczy około 12-14 osób - zawsze kogoś brakowało. Lekcje są w większości prowadzone za zasadzie pracy grupowej. Nauczyciel "rzuca"jakiś temat i omawia sie go w grupach (od 2 do 5 osób) a później wszystkie grupy omawiają go razem.rnTo wszystko powoduje że powstał mi pewien niedosyt. Oczekiwałem że w ciągu dwóch tygodni dostanę przysłowiowego "kopa" - mój angielski diametralnie się poprawi. Teraz widzę że było to nierealne- dwa tygodnie to za krótko. Ale na szczęście były też plusy - największym było to że cały czas trzeba było mówic po angielsku. Miałem w grupie ludzi z Chile, Wenezuali, Turcji, Arabii Saudyjskiej, Włoch, Korei, Tajlandii, Japonii. Nie było fizycznej możliwości tylko trzeba było używać języka angielskiego - człowiek chciał czy nie musiał się rozgadać :)) Dodatkowo bardzo pozyteczna rzeczą były przerwy w zajęiach - większość studentów tam jest nastawiona bardzo przyjaźnie i chętnie nawiązują nowe znajomości - efekt był taki że non stop się rozmawiało po angielsku (tylko i wyłącznie po angielsku - bez możliwości wytłumaczenia czegokoleik po polsku). Człowiek poznawał nowych ludzi, dowiadywał się o nowych krajach a przy okazji ćwiczył i ćwiczył angielski. Przez te dwa tygodnie mieszkałem u rodziny angielskiej. Trafiłem na bardzo sympatycznych ludzi. Spotykałem się z nimi przy kolacji którą jadaliśmy wspólnie i trwała ona przeciętnie godzinę - półtorej. Jadło się i jadło i przy okazji rozmawiało sie i rozmawiało się. Podsumowując to wszystko - oczekiwałem że więcej nauczę się jeżeli chodzi o "jakość" języka angielskiego (akcent, gramatyka itp.) - ale teraz widzę że dwa tygodnie to zdecydowanie za mało. Natomiast bardzo ważną rzeczą którą uzyskałem po tych dwóch tygodniach jest śmiałość w posługiwaniu się językiem angielskim. W tej chwili nie mam żadnego problemu jeżeli chodzi o prowadzenie rozmowy po angielsku - po prostu mówię - oczywiści na pewno popełniam błędy gramatycze (po prostu trzeba dalej się samemu uczyć) - jesli brakuje mi słownictwa to staram sie to powiedzieć innymi słowami. Jeśli cos by Was jeszcze interesowało z mojego pobytu to piszcie - postaram się odpowiedzieć - pozdrawiam Ole
hejka, ja wybieram sie na kurs generalny do tej szkoły na 5 tyg na wakacjach, nie oczekuje cudów, wiem ze to za krótko by nawet wskoczyć na wyższy poziom zaawansowania. Ogolnie to od tego wyjazdu oczekuje własnie tego by ośmielił mnie do mowienia po angielsku, wiadomu że będe musiała go używać przez cały czas. Widze ze Twoje ogólne wrażenia są pozytywne i bardzo mnie to cieszy :) Chiałam dowiedziec się czy w tej szkole organizowane są jakies zajęcia pozalekcyjne, wspólne wyjscia etc. będe tam w końcu na wakacjach i chciałabym też sie pobawić :) Powiedz też jak podobał Ci się Londyn? I jak sie spisała 'polska-anglia' bo chyba właśnie z tym biurem jechałeś ?
Ja już zarezerwowałam przez nich kurs i zastanawiam się tez nad zakwaterowaniem ale raczej w domu studenckim albo akademiku,
masz moze jakies informacje na temat tego typu zakwaterowania ?
Jak sobie jeszcze przypomne jakies pytania to zapytam :)
Z góry dzięki za odpowiedź i sorry że się tak dopytuje ale chce wiedzieć co mnie tam czeka..:)
Aga
Aga
czesc Aga
szkoła wydaje mi się bardzo przyzwoita, nie mam odniesienia do innych szkół ale myślę że będziesz zadowolona. Praktycznie w każdym tygodniu są organizowane jakieś zajęcia - imprezy, np, wspólne wyjście do pabu na piwo, wycieczka po teatrach, wspólne oglądanie meczów Ligii Mistrzów, czy też wyjście do klubu jazzowego. Dodatkowo jest tam masa ludzi z różnych krajów i większość jest bardzo chętna do zawierania nowych znajomości, że wydaje mi się że bez problemu znajdziesz towarzystwo z którym będziesz mogła zwiedzać Londyn. Sam Londyn jest bardzo ciekawym miastem. Jest tam mnóstwo wszystkiego. Począwszy od różnego rodzaju muzeów, wystaw, zabytków i tym podobnych a skończywszy na sklepach i pabach. Jest na pewno co robić - jedynym problemem są niestety pieniądze. Jedynie ludzie z Japonii mówili mi że dla nich Londyn nie jest drogim miastem. Dla wszystkich innych (łącznie z na przykła Wlochami i Hiszpanami ) ceny w Londynie ceny są dwu, trzykrotnie wyższe. Dlatego też zastanów się nad zakwaterowaniem. Mieszkanie w domu studenckim na pewno jest lepsze pod względem poznawania nowych ludzi - ale będziesz skazana na samowyżywienie (konserwy) albo jedzenie w barach lub innych lokalach, a to dla jednej osoby jedno danie z jakimś piciem wydatek rzędu 5-10 funtów. Mieszkanie u rodziny angielskiej nie jest może tak "rozrywkowe" ale odpada ci generalnie problem z wyżywieniem (w wersji oczywiście z wyżywieniem). Co do firmy "polska-anglia" wrażenia mam jak najbardziej pozytywne. Na szczęście na miejscu nie miałem żadnych problemów i nie musiałem się z nimi w Londynie kontaktować. Natomiast co do wyjazdu - w Polsce kontaktowałem się z nimi mailowo i wszystko miałem dobrze załatwione - tak więc myslę że jest to dobry wybór.
Jak by coś to jeszcze pytaj - postaram się w ciągu kilku dni odpowiedzieć :)
pozdrawiam
ole
czesc,
bardzo fajnie że opisałes tu swój wyjazd. Tak sie składa , że ja mam zamiar wybrac sie na kurs do UK w sierpniu na 2-3 tygodnie i waham sie teraz pomiedzy Oxford House College w Londynie a Regent Language Training w Edynburgu. Sprawa dla mnie jest dosć wazna. Mam wiec parę pytan:
1. Czy OHC ma w Polsce jakies przedstawicielstwo czy wszystko załatwia sie przez internet?
2. Jaki jest mniej wiecej wiek uczestników takiego kursu?
3. Czy przelot załatwia sobie klient sam?
4. Jakie są warunki , gdy mieszka sie u rodziny?
5. Czy są oranizowane jakies wycieczki czy zwiedzanie nalezy do inicjatywy własnej?
6.Poziom... ja jestem na mniej więcej Advanced. Zależy mi aby zrobic mozliwie jak najwiecej, bo w przyszłym roku bede musiała podejsc do CPE.
7. Ksiazki , materiały do nauki, biblioteka.

Byłabym wdzieczna gdybys mógł mi odpowiedzieć na powyzsze pkty. Z góry dziekuje.

Laurrra
?? ponawiam prosbę
cześć
brak czasu - więc dopiero teraz piszę
1. z tego co kojarzę to OHC nie ma żadnego przedstawicielstwa w Polsce. musisz załatwiać wszystko przez internet, albo przez jakąś firmę pośredniczącą z Polski
2. średni wiek uczestników jest około 21-28 lat, choć zdarzają się pojedyńcze osoby po 40, 50 lat
3. ja sobie sam załatwiałem przelot, ale wiem że nektóre firmy pośredniczące załatwiają wszystko łącznie z przelotem i zakwaterowaniem
4. udało mi się trafić na bardzo sympatyczną rodzinę. odbywało się to na zasadzie że mieszkałem we własnym pokoju, natomiast kuchnia i łazienka były wspólne. miałem swoje klucze do mieszkania, więc przychodziłem i wychodziłem kiedy chciałem. nie było żadnych ograniczeń jeżeli chodzi o korzystanie z kuchni czy łazienki. rano kiedy wstawałem to gospodarzy już nie było - byli w pracy - więc sam szykowałe sobie śniadanie z tego co było w lodówce (u nich standardem było płatki kukurydziane lub tosty z dżemem). wieczorem kiedy wracałem to jedliśmy wspólnie obiado-kolację (dinner), jeśli byłem później to przygrzewałem obiad w mikrofali.
5. w każdym tygodniu są organizowane jakieś wspólne wyjścia (do pubu, do teatru), ale ja preferowałem zwiedzanie na własną rękę - dobra książka-przewodnik i nie ma żadnego problemu ze zwiedzaniem, a przy okazji można zabrać kogoś z grupy do towarzystwa
6. przed rozpoczęciem nauki zdajesz test na podstawie którego kwalifikują cię do odpowiedniego poziomu - dołączasz do grupy która jest mniej więcej na twoim poziomie. problem jedynie jest z tym że program każdej grupy jest rozłożony na co najmniej kilka miesięcy - więc jeśli jedziesz na kilka tygodni to przerobisz tylko pewien wycinek materaiłu
7. ksiązki, materiały do naukimożesz kupić albo skserować - bilbioteka jest fajna ale stosunkowo mało miejsc a duzo chętnych
pozdrawiam
ole
Wielkie dzieki :)

ogólnie wyglada to ciekawie. Z tego co napisałeś to jestem młodsza od średniej , ale to nic nie szkodzi. Niestety, nie moga zostać na kilka miesięcy-> trzeba wrócic do Polski i kontynuować edukacje :) .Taaak ... musze sie poważnie zastanowić nad ta szkołą bo fajnie wyglada.
Jeszcze raz dzieki
Hej, Laurra a ile masz lat ? bo ja mam 18 i w tym roku bede tam uczyc sie na wakacjach przez 5 tyg :)
odp.
pozdrawiam
za rok czeka mnie matura ! bardzo chcialabym wyjechac! ale napiszcie jak ,gdzie mozna,kiedy ' mozna sie cokolwiek wiecej dowiedzieć na temat wyjazdu ! Szukam jak najlepszego sposob,zeby 'podszkolic' swoj angielski ! help me :)Pozdrowienia
Chcę wyjechać na 4 tyg. [cały czerwiec] do Anglii do jakiejś szkoły językowej na kurs do CPE w grudniu.

Jako pośrednika znalazłem "polska-anglia.co.uk", ale przez miesiąc nie podali mi żadnych konkretów. Dwie wybrane przeze mnie szkoły [z otrzymanej mailem oferty] nie organizowały tego typu [CPE] kursów w pożądanym terminie, a General English nie za bardzo mnie interesuje. Dopiero po kilkunasto minutowym dialogu przez GG z angielską stroną biura udało mi się nakłonić ich do przedstawienia bardziej aktualnej propozycji.

Zaproponowali mi Edwards Language School w Londynie. Jedyny problem jest taki, że strona internetowa tej szkoły od roku nie jest aktualna, a o niej samej nie ma nigdzie żadnej wzmianki. Nawet na stronie pośrednika.

Wygląda na to, że specjalnie rzetelni nie są. Z drugiej strony pewnie nie jest łatwo znaleźć szkołę językową organizującą kurs przygotowawczy dokładnie w czerwcu.


Znacie może innych pośredników? Maj już się zaczął, a mimo wszystko nie chcę siedzieć w domu świeżo po maturach.

Będę tu zaglądał, ale proszę też o kontakt na maila: trewqtrewq [at] gmail[kropka] com


Jeżeli nie będę wszystkiego pewny na 100% to zrezygnuję z kursu, bo mało to nie kosztuje, a dla zwykłego ćwiczenia języka mógłbym pojechać do Londynu za połowę ceny [sam koszt zakwaterowania, bez szkoły] na taki sam okres czasu.
Ja tez mam 18 i wyjeżdzam w tym roku w sierpniu. Jestem juz prawie zdecydowana na ta firme. :) Jak chcesz to napisz email albo gg to pogadamy.
Z tego co ja sie zorientowałam to w wiekszosci przypadków nie ma posredników, a jesli są to nieliczni. Z tego co wiem to problem sprowadza sie do załatwienia sobie przejazdu/przelotu( w moim przpadku przelotu) samemu, a zakwaterowanie i kurs organizuje szkoła jezykowa. Czasem, trzeba wziac pod uwage zakup biletu miesiecznego np na metro w londynie bo czasem nie jest wliczony.
Bede tu zagladać bo fajnie by było0 dowiedzieć sie wiecej zwłąszcza ze to juz zdecydowanie trzeba załatwić, dodam moze jeszcze ze jakby ktos cos wiedział o niższych kosztach , to też bede wdzieczna, bo jak wiekszość młodych ludzi milionerem nie jestem.:)
dodam jeszcze , że miteż chodziło o kurs a la CPE , ale takowe trwaja zawsze po 12 tygodni, a ja musze wracać do szkoły, wiec ja będę szukać intensive na dobrym poziomie. Oczywiscie zakładam maksymalna prace.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 45
poprzednia |

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa